Konstruktor budowlany
Konstruktor budowlany - opis
Informacje o wybranym zawodzie (Konstruktor budowlany)

O zawodzie konstruktora budowlanego


Konstruktor budowlany zajmuje się opracowaniem konstrukcji budowlanej, innymi słowy dba o to, żeby budynek był bezpieczny i się nie zawalił. W ramach swoich zadań musi współpracować z architektem, który sporządza projekt architektoniczny. Konstruktor zgodnie z ustawą Prawo Budowlane pełni samodzielne funkcje w budownictwie zależne od uzyskanej specjalizacji.

Na konstruktorach spoczywa ogromna odpowiedzialność, dlatego powinni posiadać ogromną wiedzę i być dokładni. Konstruktor może być także w ograniczonym zakresie projektantem architektury (może projektować budynki jednorodzinne, mieszkalne o kubaturze do 1000m sześciennych w zabudowie zagrodowej).


Zarobki konstruktora budowlanego


Konstruktor budowlany zarabia mniej więcej tyle co architekt

, czyli zaraz po studiach bez doświadczenia 1000-1500zł netto. Wysokość tej sumy jest uzależniona od miasta i rośnie w miarę doświadczenia. Lepiej jest pracować w dużych firmach. Konstruktor z 5-letnim doświadczeniem powinien zarabiać około 5-6 tys. netto.

Zobacz również:

Komentarze (17)
Powiem tak, uczysz się budownictwa - ucz się języków! - studia nie nauczą Cię jak się sam nie nauczysz - szukaj branż gdzie przyda się twój inż jak likwidacja szkód majątkowych, SPRZEDAŻ np HILTI , kosztorysowanie, administracja budynków, idz na wycenę nieruchomości.Nadprodukcja inż tworzy to że bedziesz zarabiał nie wiele i jestes skazany na dwie roboty.
Niestety to wszystko prawda co napisali przedmówcy. Nic dodać, nic ująć.
podziękujcie waszym izbom - PIIB, która powinna was reprezentować, dbać o dobre imię inżyniera budowlanego a nic w tym zakresie nie robi (zbiera tylko co roku "haracz" od uprawnionych inżynierów) i jeszcze się płaszczy przed architektami na tzw. sesjach czy zjazdach - żałosne jest takie chodzenie na "spotkania" bo wstyd mi na to patrzeć. Zawód inżyniera budowlanego w ogóle nie jest szanowany w Polsce. W biurach projektów u deweloperów siedzą ludzie bez uprawnień po architekturze i ani jednego konstruktora tam nie ma - konstrukcję "załatwia" sie na boku u znajomego emeryta, który podpisuje "projekt" wykonany przez architektów lub przez absolwentów budownictwa (byle jak najtaniej) a kwiatki wychodzą potem na budowie - wiele razy to przeżywałem. nieznajomość przepisów budowlanych oraz warunków technicznych u tzw. architektów to plaga 95 na 100 architektów nie zna się na projektowaniu w budownictwie bo się dopiero uczy a potem kierownik na budowie odpowiada za malunki architekta. Projekt do pozwolenia praktycznie robi sam architekt dopiero potem "produkuje" się projekt budowlany - szczegółowy więc jak chcecie mieć jakiekolwiek poważanie jako konstruktorzy? druga sprawa - ktoś na to pozwolił żeby tak było a trzecia sprawa - nawet PIIB nie oponuje w tym zakresie to myślicie, że sami coś zrobicie - hahahaha, śmiechu warte. dlatego, żeby przeżyć ludzie albo zmieniają zawód, albo robią coś innego co im pieniadze da na życie lub utrzymanie rodziny. jak przyjdą opłaty czy urodzi się dziecko to nie ma zmiłuj - nie ma ceregieli, że masz uprawnienia a pracy nie możesz znaleźć albo że za mało zarabiasz, pakujesz się i jedziesz za granicę zarabiać na chleb nawet i przy "łopacie" jak zajdzie taka potrzeba. TYLE W TEMACIE.
ja za to jestem inż sanitarnym z upr. bez ogr. proj-wyk. robiłem i w biurze w polsce i na budowie, jednak zarobki pożałowania godne - w 2007-2008 PLN 800 na czarno plus wpis do książki jako bonus. Przemyślałem sprawe i dzisiaj jestem hydraulikiem w DE na własnej działalności - około 6000 i to nie zł. Studia robiłem do tego zaocznie wiec mam i papier i doświadczenie plus 3 języki płynnie znam - w polszy za to płacili do 3000zł.
Przykre jest to co czytam i napiszę, ale muszę zgodzić się niemal że wszystkimi komentarzami (oprócz tych gdzie ktoś się dziwi że konstruktor nie chce zrobić projektu za 500zł). Zarobki śmiesznie niskie, praca wyczerpująca i odpowiedzialna. 5-6 tys. na rękę zarabiają może Ci, którzy pracują w biurach należących do swoich rodziców. A studia naprawdę należą do ciężkich - dużo projektów do zrobienia, dużo trudnego materiału, który trzeba zrozumieć i nie da się wykuć na pamięć by zaliczyć. A po zakończeniu nauki praca albo w biurze, gdzie jak ktoś dobrze w komentarzach to nazwał wycisną z ciebie wszystko co się da jak z "cytrynki", albo własna działalność gdzie męczysz się z klientami, którzy chcą żebyś najlepiej wszystjo zrobił za 100-200zł...
Jeśli chodzi o pracę w budownictwie, a mam pojęcie jedynie o branży projektowej, to przyczyny niskich zarobków są następujące: 1. GIGANTYCZNY rozwój oprogramowania (kiedyś do zaprojektowania konstrukcji potrzebnych było mnóstwo ludzi, dzisiaj w zasadzie wystarczy jedna, przy dużych tematach 3, ale niedługo i duży temat ogarnie jeden człowiek, bo technologia BIM na to pozwala) 2. Niski przyrost naturalny (nie ma dla kogo budować) 3. Kryzys finansowy (banki nie udzielają już tak łatwo kredytów na nowe inwestycje) Na szczęście w Polsce jest dużo budynków z wielkiej płyty, więc może będzie jeszcze kiedyś BOOM budowlany, jak to wszystko zacznie się sypać.
A ja szukam Konstruktora Mam do zrobienia zwykłą wiatę, dobudowaną do istniejącego budynku, zakupiłam projekt w którym dach jest nieco mniej spadzisty niż w decyzji i potrzebuję aby konstruktor przeliczył i podpisał się pod zmianami . Niestety nikt mi tego nie chce zrobić za mniej niż 2000 zł . Żenada - zwykła wiata w dokumentacji ma wynosić więcej niż wykonanie całej konstrukcji. jeśli ktoś zna konstruktora , który za 1 dzień pracy weźmie tylko 500 zł proszę o info dziemianko@poczta.onet.pl
Zgadzam się w całej rozciągłości. Po 8 latach pracy i z uprawnieniami wciąż poniżej średniej krajowej. Teraz szukam pracy w handlu albo spadam z PL.
5 lat trudnych studiów, 5 lat pracy jako asystent za 1800zł w Szczecinie, uprawnienia nieograniczone do projektowania i kierowania robotami KBI, dotacja na włąsna firmę, kampanie reklamowe, znajomosci i co ???? nic . w tym chorym kraju nie da sie rozwijać i pracować w swoim zawodzie za pieniadze które pozwola założyć i utrzymać rodzinę, strata czasu tych 10 lat cieżkiej nauki, dzisiaj jestem na poziomie zastanawiania sie czy ni ezająć sie pracą fizycznana budowach, zleceniami publicznymi, tylko tam można zarobić, budownictwo w budżetówce, zawsze są pieniadze i zawsze wam wypłacą po zrobionej robocie, zarobki któych oczekuję do zycia jako 30 letni obywatel tego kraju to 5 tys na rekę, za mniej nie da rady załozyć rodziny w tym kraju, czy to tak dużo, podziękujmy rządowi, wszyscy inteligentni tego kraju jesteśmy zmuszeni wyjechać i pracować dla anglika lub niemca, a państwo polskie dalej będzie za darmo kształcić inżynierów dla obcokrajowców, pomalutku wyprowadzimy z polski wszystkich , zostaną tylko politycy, głowa do góry
A ja szukam konstruktora i wszyscy jakoś zajechani i nie mają czasu na nic. Potrzebuję człowieka by projektował fundamenty płytowe pod domy jednorodzinne. Jestem wykonawcą .
Potwierdzam to co przedmówcy pisali wcześniej. Jestem tego samego zdania, że budownictwo zeszło na dno. Poza tym Murarz więcej wyciągnie na rękę niż Konstruktor w biurze. Nie szanuje się Konstruktorów a lobby Architektów utorowało sobie drogę monopolu na projektowanie. Pozdrawiam wszystkich prawdziwych Konstruktorów Budownictwa. Pełen szacunek dla Was.
Dziewczyny na politechniki - dzisiaj grzmią te hasła. Część z nich wybierze budownictwo - trudny i ambitny kierunek studiów. Tylko co potem? Nigdy nie wybrałbym tego kierunku. Syf jakich mało. Jak będę miał okazję to zmieniam branżę. Trzabyło mi lekarzem zostać lub leśnikiem. Cokolwiek, a nie siedzieć pod butem architeków, startować w przetargach gdzie potrafią dawać 50 % ceny lub czasem wariaci dają nawet mniej. Jak tu zrobić uczciwy rzetelny projekt i otrzymać choć minimalne wynagrodzenie (jak chociażby prawnicy mają minimalne wynagrodzenie), ale nie dampingowe.
Asystenci zarabiają grosze i są maksymalnie eksploatowani (to jest ciężka, żmudna, bardzo odpowiedzialna praca przed komputerem). 5-6 tyś. netto to zarabiają właściciele firm. Założenie własnej firmy projektowej jest bardzo kosztowne (oprogramowanie do obliczeń statycznych kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych) i dla młodego inżyniera bardzo trudne. Konkurencja jest na rynku ogromna, ludzie wydzierają sobie każdy większy projekt. Jeśli ktoś nie ma dobrego znajomego architekta - zawód konstruktora to bardzo odpowiedzialna praca i ciężki kawałek chleba.
No niestety,to jest prawda co pisza przedmówcy.Aczkolwiek uważam ,że w tym wszystkim jest 2 dno.Jestem asystentem i szczerze nawet nie mam siły już pisać..Nie polecam nikomu budownictwa i nie mam na mysli tutaj ludzi bardziej czy mnie inteligentnych,to się tyczy wszystkich.Wierzcie mi ,że jest to bardzo ciężki kawałek chleba! a rzad sie tym nie zajmie,wszyscy ludzie w temacie o tym wiedzą.Po częsci sami jestesmy sobie winni ,nie walczymy o swoje prawa bedąc świadomi ogromnej odpowiedzialności.
Jak szedlem na studia to bylo 2 kandydatow na miejsce i po roku zostalo mniej niz 50%.Studia b.ciezkie 95% materialu do niczego sie potem nieprzydaje.Polecam najpiew popracowac jako robotnik na budowie i zobaczyc o co w tym zawodzie chodzi.Tak jak kolega napisal odpowiedzialnosc ogromna.Nie to co architekt po ktorym inzynier i tak musi poprawic bo nie potrafi prostej konstrukcji dachu lub schodow narysowac. Ja po studiach i krotkich praktykach w Polsce wyjechalem za granice.Tu uprawnienia nie sa potrzebne zeby projektowac ,ale odpowiedzialnosc ta sama. Pieniadze przecietne zeby utrzymac rodzine i zyc na normalnym poziomie.I nie mowie tego z perspektywy obcokrajowca bo wiem ile zarabiaja koledzy anglicy .Teraz staram sie przebranzowic gdzie mniejsza odpowiedzialnosc i lepsze zarobki.I jeszcze raz popre co kolega napisal wyzej.Jesli jestes dobry z przedmiotow scislych wybieraj IT,telekomunikacje i elektronike to sa kierunki rozwojowe ,niewspominajac o zarobkach.
Jestem na czwartym roku studiów na kierunku budownictwo i widzę, że coraz trudniej o pracę, a studentów przyjmują coraz więcej. Po rozesłany 20xv nigdzie nie znalazłem pracy w krakowie, a ostatnio czytałem, że to jeden z dwóch najpopularniejszych kierunków razem z medycyna. Coś jest nie tak, już jest za duzi budowlani, a ci mają robić ci którzy dopiero zaczynają studia. Tak to jest jak uczelnie biorą ile mogą rekrutów i kasyna za każdego pieniądze, niby uczelnia się wzbogaci i sprzętu kupi, się powinna patrzec na potrzeby rynku i zatrzymać ten niekontrolowany szosy. Podobnie było z marketingiem parę lat temu!
Gdybym wiedział w jaki syf się pakuję to nigdy nie poszedlbym na ten kierunek... Odpowiedzialność OGROMNA zarobki gorzej niż gówniane... w dobrych firmach (tam gdzie można jakieś przyzwoite pieniądze zarobić) panuje nepotyzm, w gównianych firmach szef zgarnia śmietankę a ludzi wyciska się jak cytryny do ostatniej kropli - za gówniane pieniądze. Jeżeli jesteś dobry w matematyce, fizyce to NIE IDŹ na studia budowlane. Wybieraj kierunki IT. telekomunikację, elektronikę ale za żadne skarby nie rób błędu z budownictwem...