Pielęgniarka
Pielęgniarka - opis
Informacje o wybranym zawodzie (Pielęgniarka)

Zawód pielęgniarka


Pielęgniarka

jest pracownikiem zakładu opieki zdrowotnej, zaś jej podstawowym zadaniem jest sprawowanie opieki nad podległymi jej pacjentami. Dotyczy to zarówno opieki pielęgnacyjnej, jak również leczniczej, rehabilitacyjnej i diagnostycznej. Do zadań pielęgniarki należy dbanie o właściwy komfort pacjentów, ich higienę i czystość, karmienie i pomoc w innych czynnościach, których pacjent nie jest w stanie sam wykonać.

Pielęgniarka zajmuje się podawaniem leków przepisanych przez lekarza, wykonywaniem iniekcji, wlewów dożylnych, podawaniem krwi i środków krwiopochodnych, tlenu, zmienia opatrunki, asystuje lekarzowi przy przeprowadzanych zabiegach i operacjach. Odpowiada za stan zdrowia pacjenta – w sytuacji pogorszenia stanu zdrowia lub zagrożenia życia udziela pierwszej pomocy, pomaga chorym w rekonwalescencji, zajmuje się obsługą sprzętu i aparatury medycznej.

Do obowiązków pielęgniarki należy również przygotowywanie pacjentów do badań i zabiegów, wykonywanie podstawowych pomiarów, takich jak badanie temperatury, tętna i ciśnienia krwi, nadzorowanie prawidłowego przebiegu leczenia oraz informowanie lekarza o wszelkich nieprawidłowościach.

W przypadku pielęgniarek zatrudnionych w szkołach czy poradniach zdrowia, odpowiadają one za wykonywanie szczepień ochronnych i prowadzenie całej dokumentacji. Odpowiadają także za promocję zdrowia i prewencję chorób.

Od pielęgniarek, poza wiedzą medyczną, wymagane są specyficzne predyspozycje psychiczne. Przede wszystkim musi to być osoba ciepła, sympatyczna, kierująca się w swojej pracy dobrem pacjenta. Istotna jest umiejętność nawiązywania dobrego kontaktu z chorymi, empatia i opiekuńczość. Równocześnie pielęgniarka musi być osobą stanowczą, zdecydowaną i w pewnym stopniu odporną na ludzkie cierpienie, niejednokrotnie bowiem wykonywane przez nią czynności sprawiają ból pacjentom, zaś cierpienie i ciężkie choroby są ich codzienna pracą. Praca pielęgniarki wymaga też pewnej siły fizycznej oraz zdolności manualnych.

Bardzo istotna jest również cierpliwość i opanowanie, pacjenci są bowiem trudnymi podopiecznymi. Pielęgniarka musi się także odpowiednio odnosić do pacjentów, aby nawet w bardzo trudnych sytuacjach pomagać chorym zachować godność oraz dodać otuchy tym, którzy tego potrzebują.

Miejscem pracy pielęgniarki są szpitale, przychodnie, ośrodki zdrowia, ośrodki rehabilitacyjne, ambulatoria, hospicja, jak również mieszkania prywatne.


Zarobki pielęgniarki


Pensja pielęgniarki

zatrudnionej w państwowym zakładzie zależy w dużym stopniu od regionu kraju – w mniejszych miastach wynosi od 1200 zł netto do 1600 zł. W większych miastach waha się w granicach 1800-2200 zł.
Nieco lepiej wygląda sytuacja w prywatnych klinikach – można tam liczyć na zarobki ok. 2500 zł.

Zobacz również:

Komentarze (115)
jestem pielęgniarką więc moja opinia nie jest teorią wynika z praktyki.Niestety pielęgniarki a może kobiety które są pielęgniarkami to osoby nieczułe,obojętne i w stosunku do innej pielęgniarki i do chorych. Są oczywiście wyjątki nie mam na myśli siebie bo też ideałem nie jestem,ale przerażają mnie niektóre sytuacje i zdarzenia.Pielęgniarki i ich ciągłe narzekanie na pacjentów...złośliwość i popisywanie głupotą i kokietowanie lekarzy...żenada zero szacunku dla koleżanek i siebie.
dodano dn. 2016-06-06
pielęgniarki myślą że do nich należy tylko przypięcie kroplówki podanie zastrzyku a poprawić poduszkę pacjenta przekręcić to złe
dodano dn. 2016-01-13
Jestem teź pielęgniarką że staźem 30 letnim nabawiłam się Hcv typu 1 uznano mi jako chorobę zawodową i co z tego nawet renty nie mam a lekarz sądowy zakaźnik stwierdził źe jak nie mam wodobrzusza i obrzęków więc do roboty w poprzedniej pracy mobingowano mnie związki zawodowe wybronili mnie bo gdyź doceniono źe mimo iź nabawiłam się choróbska skończyłam studia licenjackie oraz kilka kursów kwalifikJących nie chodziłam na zwolnienia to i tak podstępem zwolniono likwidując moje stanowisko a gdy ulokowałam w stacji krwiodawstwa i myślałam źe do emerytury to woleli emerytkę itd i mimo źe lubię ten zawód i doznałam uszczerbku na zdrowiu i dwie nie udane próby leczenia interferonem i teraz muszę czekać na najnowsze leczenie bezinterferonowe to nieźałuję źe jestem pielęgniarką tylko napewno chciałabym pracować ale nie w Polsce bo tutaj nas nie szanują nawet usłyszalam źe jak nie chciała byç sprzątaczką to poszła na pielęgniarkę cieszę się źe wreście robimy studia pielęgniarskie I obyza tym szły lepsze wynagrodzenie i szacunek chociaź nie raz mam wraźenie nie które osoby nie powinne być w tym zawodzie i koncząc moim marzeniem jest doczekać tego leczenia nowego jeszcze w dobrym zrowiu mam teraz 58 lat jestem teraz na bezrobotnym czekam do maja bo dostanę zasiłek przez emerytalny mam tylko źal źe nie dostałam renty a gdy starałam na komisji lekarskiej o odszkodowanie 14-lat to oczywiście dostałam minimum tj 8tyś i strzeźenie od lekarza Z ZUS źe nie dostanę renty te marne parę złotych I coź nawet moi przełoźeni nie mieli dla mnie serca wręcz byłam nie raz nie wygodnym pracownikiem ta z Hcv pozdrawiam Ela z Dolnego Śląska
dodano dn. 2015-12-16
Zupelnie sie nie zgadzam z pania z:"Gość / RE: Pielęgniarka - opis dodano dn. 2015-06-15".To co Pani pisze wynika z kompletnego niezrozumienia tematu.Jestem przekonany ze napisal ktos z lobby tzw"prywatyzatorow szpitali",tych od"krecenia lodow" na sluzbie zdrowia.Szpitale powinni zawsze byc PANSTWOWE innymi slowy,powinny nalezec do spoleczenstwa.To nie moze byc biznes.Szpitale naleza do SLUZBY ZDROWIA a nie do jakiegos konsorcjum majacego jedyny cel-jakim jest zarabianie pieniedzy.W Kanadzie jeden z rzadow probowal sprywatyzowac-czyt.ukrasc spoleczenstwu tylko dwa szpitale i skonczylo sie to upadkiem tego rzadu.Polacy nie rozumieja tego ze przekazanie szpitala w rece prywatnego wlasciciela,obojetnie jak to bedzie prywatna forma walsnosci,musi sie wiazac z nakierowaniem tej placowki WYLACZNIE NA ZYSK.To z kolei KLOCI SIE W SPOSOB JASKRAWY Z INTERESEM PACJENTA.Pacjentami sa rozni ludzie.Bogaci i biedni.Nie wyobrazam sobie sytuacji w ktorej tych bie3dnych nie bedzie stac na leczenie z powodu niemoznosci zaplacenia za leczenie.Do takich sytuacji dochodzi juz obecnie,gdy polska sluzba zdrowia zostala zerpsuta przez idiotyczne posuniecia komunistow z SLD.Trzeba to wszystko naprawic i przywrocic do normalnosci.Jezeli chodzi o zarobki ,to rzad powinien podejsc do tej sprawy rzetelnie.Tak w Polsce jak i na tzw.zachodzie.Tez jestem pielegniarzem na tzw.zachodzie.Skonczylem tu studia a moje zarobki pozostawiaja wiele do zyczenia porownujac wlasnie do...lekarzy.Dzis juz nie poszedl bym na pielegniarstwo tylko na medycyne chirurgiczna-Colege of Surgeons i zarabial bym 5 razy tyle co dzis...
dodano dn. 2015-12-07
Poradzcie Czy jako pielęgniarka świeżo po studiach iśc do Szpitala czy do przychodni?
dodano dn. 2015-10-21
aja się zastanawiam czy wrócic do zawodu .prosze doradzcie kolezanki
dodano dn. 2015-10-01
jestem pielegniarka anestezjologiczna, mam prawie 9 lat doswiadczenia, od prawie 5 lat jestem za granica, nie zaluje, godniej zarabiam, planuje isc tutaj na studia ale nie pielegnuiarskie, zwiazane ze zdrowiem, moze dietetyka, jeszcze niezdecydowalam, tak czy siak szkoda zycia na ten zawod. Owszem mam wiecej kasy ale pracuje wiecej godzin niz powinnam bo zabiegow jest za duzo i po godzinach. Nawet za granica nie wyglada to kolorowo. zarabiam tyle w miesiac co chirurg ma za 1 zabieg trwajacy 15 minut. To demotywuje.mlode dziewczyny dajcie sobie spokoj z tym zawodem, nawet za granica.J zarabiam 2400e a mieszkanie 2 pokojowe place 1200e. SZKODA ZDROWIA I ZYCIA
dodano dn. 2015-09-28
zgadzam się z komentarzem Pani z 6.06.2015 nic dodać nic ująć - szkoda życia na ten zawód i wszystko kosztem rodziny......
dodano dn. 2015-06-15
Coś się psuje w społecznym odbiorze zawodu pielęgniarki i nie bez powodu. Szpitale powinny przejść na samodzielność, być spółkami i same na siebie pracować . Dotacje z Ministerstwa powinny się skończyć razem z ciągłym zamętem dotyczącym służby zdrowia w mediach. Szpitale muszą znaleźć się na wolnym rynku a pensja wtedy będzie uzależniona od tego co szpital sobie wypracuje. Ciekawe czy pielęgniarki i położne zaryzykowałyby utratę pracy gdyby wiedziały że przykładowa podwyżka doprowadzi do likwidacji szpitala?
dodano dn. 2015-06-06
Pracuję jako pielęgniarka w szpitalu od 33 lat i coraz bardziej nienawidzę tej pracy. Coraz większe wymagania, procedury, tony dokumentacji, coraz mniej czasu dla pacjenta, marne pensje. Marzę o tym żeby już iść na emeryturę. Jak pomyślę o tym że mam pracować jeszcze conajmniej 10 lat to robi mi się niedobrze. Gdybym mogła cofnąć czas nie wybrałabym drugi raz tego zawodu. Jak pomyślę o tych wszystkich nieprzespanych nocach, o niedzielach i świętach spędzonych w szpitalu zamiast w domu z rodziną... Szkoda życia.
Czytam te wszystkie komentarze i...jesli nic cię w Polsce dramatycznie nie trzyma, tzn. nie jesteś inwalidą bez ręki lub nogi, nie masz uposledzenia umysłowego a na dodatek masz wyksztalcenie pielęgniarskie to s...... z tego kraju za granicę jak najszybciej. Wiem co mówie, jestem pielęgniarką z ponad 20 letnim doswiadczeniem...bo tu w Polsce będą cie kojarzyc ze szmata do podłogi...tylko.
dodano dn. 2015-05-17
Mam dość tego zawodu!!!!Brak szacunku ze strony pacjentów i rodzin poniżajace zarobki(20 lat w zawodzie i 1550 zł netto na oddziale chirurgii z pododdziałem urazowao ortopedycznym)do tego wredna oddziałowa która wyzywa sie na wszystkich młodszych i ładniejszych koleżankach!!!Gorszego zawodu nie ma!!!Nigdy w zyciu nie wybrałabym go drugi raz!!!Nieprzespane noce wredni ludzie i grzebanie się w ludzkich odchodach!!!Polecam kazdemu kto oblewa nas pielegniarki pomyjami!Mam dosyć uciekam ze szpitala, praca w przychodni gwarantuje mi przynajmniej przespane noce i wolne Święta!!Wszystkie pielegniarki powinny porzucić polskie szpitale!!!!!!!!!
dodano dn. 2015-04-02
podziwiam wszystkie koleżanki pielęgniarki za ich pracę(ogromnie odpowiedzialną) i poświęcenie - a w zamian życie w biedzie i zszargane zdrowie, sama tego upokorzenia doświadczyłam :(. Będę się starała zmienić jak najszybciej zawód bo tak się nie da.
dodano dn. 2015-03-31
Pielegniarko za stanow, a gdzie skaczylas szkole? Ja jestem abecnie w usa I zastanawiam sie o skaczeniu szkoly pielegniarskiej w Polsce, ze wzgledu na cany szkoly w USA vs Polska.
Przykro mi, gdy czytam takie komentarze na temat tak wspanialego zawodu. I to nie praca jest zla, tylko Polska! Mieszkam od 20 lat w USA, przez 10 lat pracuje w zawodzie. Dwa razy w tygodniu, po dwanascie godzin na oddziale onkologii. Praca jest ciezka psychicznie i fizycznie, ale kazdy o tym wiedzial wybierajac taka droge. Moje zarobki sa bardzo dobre. Mam wolny czas, mam pieniadze, jestem doceniana w pracy. Tutaj pielegniarki traktowane sa jak lekarze, a nie jak sprzataczki. Zycie jest dobre. Nie zaluje wyjazdu z Polski. gdybym miala pracowac caly tydzien za 1500 zl .... co tu gadac. Zawod jest piekny. Kraj jest zly.
dodano dn. 2015-02-25
Polecam osobie oceniajacej prace pielegniarek popracowac w trybie zmianowym dwunastogodzinnym, czesto gesto w stresie, bez mozliwosci skorzystania z wc, bo przeciez nie rzucisz wszystkiego i nie zostawisz kolezanki na placu boju,o ile w ogole jakas jest. Czesto przyjmujac posilek w pospiechu, biegajac za lekarzem w waszym interesie i proszac sie zeby laskawie raczyl przypisac lek. Pilnujac wszystkich pacjentow, lekarzyn nawet salowych. I to uwienczenie miesiaca 2000 na koncie w Warszawie!! Pani Krysia w sklepie miesnym zarabia wiecej. I na koniec komentarze ze praca piel to kawka przez herbatke...to jest zenada. Ludzie nie rozumieja ze my to robimi tez dla nich, nas wiecej na dyzurze lepsza opieka, godziwe wynagrodzenie lepsza mtywacja do pracy.. Nie polecam tego zawodu szkoda nerwow i zdrowia , ktorego nawet nie bedziemy mialy za co leczyc z ta marna pensja...przykre.
dodano dn. 2015-02-24
To zróbcie jak ja...po studiach pracowalam 2 lata... i niepodoba mi sie to jak wam...nikt nie rozumie jaka mamy cięzką i odpowiedzialną prace...i za 2 tys znajdziemy prace po prostu wszędzie nie z taką odpowiedzialnościa, jetem teraz przedstawicielem i zarabiam 4tys... i uwazam, ze tyle powinnam dostawac w tym szpitalu !! ale wlasnie, trzeba zrobic jak ja, rzucic to... i jak wiecej osob zacznie siebie szanowac to w koncu jak nie będa mieli rąk do pracy to NAS ZACZNĄ SZANOWAĆ, i ja w to wierze i liczę, ze wróce kiedys do zawodu
dodano dn. 2015-01-06
Od 28 lat i 5 miesięcy pracuję jako pielęgniarka . 17 lat przepracowałam na oddziale dziecięcym ,a od 11 lat jako piel. w środowisku nauczania i wychowania.Przez lata pracy na zewnątrz staram się być miła i uprzejma ,ale w domu jestem czasami jak tornado.Pacjenci często traktują nas jak lekarstwo na ich problemy i bolączki nie zauważając że my też jesteśmy ludżmi i jak oni chorujemy i mamy problemy.Nasze wynagrodzenia (1700)nie po tylu latach pracy nie zapowiada jako takiej emerytury nawet gdy przepracujemy 45 lat ,jeżeli jej dożyję.Moje koleżanki już jako kobiety w wieku 30 lat chorują na nadciśnienie , żylaki ,nerwice , choroby kręgosłupa.Często ukrywają swoje dolegliwości pod maską uśmiechu bojąc się utraty pracy.My musimy być miłe i uprzejme a pacjenci mogą nam ubliżać i wyżywać się na nas,czy ktoś słyszał o poniesieniu kary za ubliżanie nam? nie bo my jesteśmy w chierachi klasa niższa
dodano dn. 2015-01-03
Czytam wasze komentarze i płaczę ,naprawdę bo każdy opisał cos z mojego zycia pielęgniarskiego . Od szkoły ,po praktyki i pracę od 25 lat .Kolega napisał dosadnie ,ale to wszystko prawda!Mam dośc pacjentów a mimo to nadal staram się usmiechać ,tylko w domu staje sie soba i cierpia moje dzieci ,na szczęście coraz starsze i madrzejsze ode mnie .Nigdy bym już nie wybrała tego zawodu ,mimo ,ze kocham pracę z małymi dziećmi (jestem teraz piel. środowiskową )i tylko to mnie trzyma .Praca w szpitalu to udręka .
dodano dn. 2015-01-03
Jako pielęgniarka też żądam od biurokratów kultury ,miłych słów i pomocy .Nie tylko od nas wymagajcie ,ale i wy pokażcie w swoich zawodach kulturę i empatie dla petentów.Co do szkół pielęgniarskich to nikt na nie nie daje oprócz nas samych podobnie jak na kursy i studia ,więc niech "gość "tak się nie sadzi ,bo nam na to nie dał .
dodano dn. 2015-01-03
Też jestem pielegniarką ,która za pracę ma dwie przepukliny i stan po operacji kregosłupa a pacjenci maja cię w d.. i nadal wola na twoich rekach się wspierać .
dodano dn. 2014-12-27
Wybór zawodu-PORAŻKA ŻYCIOWA- NAJWIĘKSZA...Jestem zmęczona wypalona i mam dość bycia czymś nieszanowanym ,od najniższych posług.
dodano dn. 2014-12-14
Pracuje w zawodzie pielegniarki od 20 lat jestemjuz tym zmęczona praca ciezka kregoslup dwie przepukliny zarobki 1900 na reke czy to jest życie ?nie to jest wegetacja mysle ze dosyc mam tego zawodu chce go wreszcie zmienic dziwie sie moimkolezankąpo fachu ze studiująpielegniarstwo pytam sie po co?
Cztam sobie niektóre komentarze i aż mi się nóż w kieszeni otwiera. Nie wszystkie pielęgniarki oglądają w pracy katalogi.. Nie rzadko jest tak, że na 40 pacjentów przypada 1-2 pielęgniarki, gdzie trzeba połowe z nim w porze obiadowej chociażby nakarmić, nie wspominając tu o innych obowiązkach do nich należących które także muszą wykonać, a pomocy nie ma, bo w Polsce tak to własnie jest zorganizowane, że jesteśmy od wszystkiego. Pielęgniarka nie leczy ludzi? Jak to nie? Co, jest głupia, bo nie jest lekarzem.. Większość z was nie zdaję sobie nawet sprawy z tego jak ciężkie i wyczerpujące są te studia, ile trzeba się uczyć najdrobniejszych szczególików chociażby budowy anatomicznej.. Musimy wiedzieć "wszystko" w cudzysłowie mówiąc, nie mamy wcale mniej nauki niż lekarze, różnica polega tylko na tym, że mamy mniej zer przy wypłacie/pensji.. Nie raz jest tak, że pielęgniarka poświęcając swój czas pacjentowi potrafi zdiagnozować co mu dolega i postawić odpowiednią diagnozę. Sa oczywiscie pielEgniarki i lekarze, którzy chcą pomagać ludziom niezależnie od rekompensaty, korzyści, ale są i Ci ktOrzy wykonują swój zawód jakby za "kare". Pielęgniarka to lekarz bez uprawnień, nie wiem czy ktoś o czymś takim słyszał ale taka prawda. pozdrawiam :)
dodano dn. 2014-09-24
....pielęgniarka, siostra..Gdybym miała możliwość cofnąć czas- w życiu nie wybrałabym tego zawodu.Brak szacunku, poniżanie, traktowanie Nas poniżej godności ludzkiej przez lekarzy, roszczeniowe rodziny itd. Pacjenci traktujący Nas jak służące, "...dzwonek, o w końcu przylazła..ile można czekać?" Nieważne, że 35 pacjentów a pielęgniarki 2 na cały oddział i 6 lekarzy ze zleceniami na -" TERAZ!"Teraz ekg u 10 pacjentów, teraz RR u 12 pacjentów, teraz saturacja u 5 pacjentów, teraz kroplówki podłączyć u 10, pompa infuzyjna teraz... teraz..- wszystko w jednej chwili. A nas 2 pielęgniarki!!!A rodzina:"..oooo, nawet poduszki nie poprawiła ...teraz"..A dziesiątego wypłata 1700 zł i TERAZ myśl co z tym zrobić??? Nie przekwalifikujesz się w wieku 50 lat,bo jesteś na to za stara...TERAZ. Pociesza mnie tylko myśl,że kiedyś Ci nasi mądrzy ministrowie, senatorzy, posłowie kiedyś też będą chorzy i trafią w ręce takiej "sfrustrowanej siostry" jak ja i ....co wtedy będzie??? :-)
dodano dn. 2014-09-19
Sz.Panie Pielęgniarki studiować w Polsce to fajnie ,ale praca za granicą-tak? A może studiujcie za granicą to się dowiecie ile studia kosztują i jak wygląda praca pielęgniarki!! W Polsce pracują ,,królewny" mają czas na przeglądanie katalogów ,większość udaje ,że coś robią.Przez 24 dni byłam w szpitalu codziennie i wiele widziałam.Pozdrawiam danuta
dodano dn. 2014-09-15
Śmieszy mnie jak ktoś ciągle mówi o powołoniu, że trzeba go mnieć i w ogóle, jakby zawód pielęgniarki był niezmiernym zaszczytem Po prostu trzeba starać być dobrym człowiekiem i tyle. Nie wszystko w tym zawodzie da się lubić, trzeba się starać patrzeć na minusy bardziej z rezerwą, mieć odpowiednie nastawienie bardziej optymistyczne. Jak ktoś nie daje rady droga wolna - jest dużo możliwosci wyboru drogi życiowej, nowego zawodu o podobnej a nawet większej pensji - droga wolna.
dodano dn. 2014-09-08
Nie idźcie do szkól pielęgniarskich, szkoda Waszego życia. Ten zawód powinien być wykonywany przez siostry zakonne albo więźniów. Nigdy przez normalne i zdrowe umysłowo kobiety. Współczuję wszystkim pielęgniarkom, że wybrały takie powołanie
dodano dn. 2014-09-08
Nie generalizujcie tak. Tak jak są leniwe pielęgniarki tak są leniwi lekarze. Tak jak są nieuczciwe pielęgniarki tak są nieuczciwi lekarze. Trafiałem zarówno na te fajne jak i niefajne. Niestety zazwyczaj na lekarzy pielęgniarki trafiamy kiedy jesteśmy zdani na ich łaskę/niełaskę i to jest najgorsze. Życzę jednak pielęgniarkom godnych zarobków, bo za te pieniądze nie wiem czy starczyło by mi empatii.
dodano dn. 2014-09-07
Witam to co piszecie totalne bzdury co wy byście chciały robic ? leczyć chorych nie możecie bo jesteście pielęgniarkami a to róznica jak się wam nie podoba to wyjazd z Polski tam gdzie wam pasuje nosicie się wyżej szacunek do pacjeta i tyle pacjent jest naszym pracodawcą wiec pracować a nie ciągle narzekacie a w prywatnych gabinetach pracujecie w czasie wolnym powodzenia i do pracy się zabierajcie byscie tylko chciały popijać kawusie i ciasteczka a jak jest obiad to również oszukujecie pacjentów jak się tylko da ......żenada .
dodano dn. 2014-09-07
Jestem pielęgniarką z 20-letnim stażem pracy . Dziś żałuję , że wybrałam ten zawód . Jest to w Polsce niedoceniany i deprecjonowany zawód . A Panie z OIPIP nic nie robią dla pielęgniarek .
dodano dn. 2014-08-25
A ja tam chciałabym być pielęgniarką. W żadnym zawodzie nie jest słodko. No i poza tym kto będzie się opiekował społeczeństwem za 30 lat jak wszyscy wykształceni ludzie wyjadą??? OPTYMISTKA
dodano dn. 2014-07-29
ciesze sie ze niebawem nie bedzie komu leku podac, zastrzyku zrobic. Zycze Panu T. i innym rzadzacym oby znalezli sie w takiej placówce. Studiuje tylko po to by wyjechac i miec zawod...jak ogromny odsetek ludzi mlodych. Chyba taki byl cel, a wiec sie udal...by ogluszyc i usunac madre spoleczenstwo, nie daj Boze doprowadzajace do buntu? A tak nie ma komu sie sprzeciwiac...wspolczuje ludziom tutaj mieszkajacym, a do P.pielegniarek wielki szacunek
dodano dn. 2014-06-22
Niektore"pielegniarki"wypowiadaja sie conamniej jak"siostry zakonne":(wczujmy sie w role zagubionego pacjenta...) a moze wczujmy sie w role pielegniarki,ktora leci po nieprzespanej nocy z wlasnym dzieckiem na nocke do pracy.Siedzi jak na szpilkach,boi sie kazdego tel.-czy z dzieckiem nie jest zle-a tu spotyka oburzona rodzinke+dziadka,100 kg plus-i zaczyna sie koncert zyczen"Pani taka nie usmiechnieta...","Pani taka jakas naburmuszona"(pani powinna byc przeszczesliwa,bo moze mi umyc tylek z g...na,a ze w domu dziecko chore?-kogo to interesuje?!,JA JESTEM NAJWARZNIEJSZY!). Wraca po przelataniej kolejnej nocy i bieg z dzieckiem do lekarza.Na drugi dzien Dniowka....zaczyna sie bledne kolo.Znow niepocieszone rodzinki z dziadkami,rozgoryczona oddzialowa witajaca cie opera,komorka w kieszeni:bo ktos musi przypomniec jak dawkowac leki dziecku,zamet,ped,brak czasu na podstawowe czynnosci(rozloz leki,zrob zabiegowy iv...) WTEDY POMYSLCIE,SIOSTRY ZAKONNE O POWOLANIU-JAKI TO "PIEKNY ZAWOD,BO MOZNA POMAGAC....". PS.nie cierpie zwrotu"siostro"bo nie jestem siostra.Jestem pielegniarka.Nie konczylam szkoly przy klasztorze.
Jestem pielegniarka.Jak czytam opinie typu"babcia lezala na internie i nawet jej pielegniarki poduszki nie poprawily"-od czego jest rodzina/,od siedzenia i patrzenia jak w obrazek?,gdzie jest wtedy rodzina?,chyba chorej osobie lepiej zrobi,gdy prozaiczne czynnosci(na zachodzie nalezace do OPIEKUNOW nie pielegniarek)wykonaja oni.Zreszta:teoria wg.Orem....dla wtajemniczonych:wiecie o co mi chodzi. PIELEGNIARKA TO NIE MALPA W ZOO LUB NIE STEWARDESSA:NIE MAM W ZAWOD WPISANEGO SUSZENIA ZEBOW 12 H I WYSLUCHIWANIA CHISTORII ZYCIA I TWORCZOSCI KAZDEGO Z OSOBNA:OD PACJENTA PO 6 POKOLENIE WSTECZ. PRACA TO MOJ ZAWOD-NIE HOBBY. NIE POLECAM TEGO ZAWODU.JEST TYLE INNYCH.... WYJEZDZAM.MAM NAPRAWDE POWYZEJ...
dodano dn. 2014-05-15
PIELĘGNIARSTWO-NAJBARDZIEJ UPOKARZAJĄCY, ŚMIERDZĄCY, CIĘŻKI FIZYCZNIE I PSYCHICZNIE ,NIEBEZPIECZNY ZAWÓD.MOJA PORAŻKA ŻYCIOWA-NAJWIĘKSZA...JEDYNE ,CO CI GWARANTUJE, TO WYPALENIE ZAWODOWE. NIE ZNAM PIELĘGNIARKI, KTÓRA PRZYCHODZĄC DO PRACY NA ODDZIAŁ NIE MÓWIŁABY,ŻE JEJ SIĘ RZYGAĆ CHCE.
I to ,że nią jest coraz bardziej, to nie wina lekarzy ani pacjentów,tylko pielęgniarek oddziałowych i przełożonych, które, aby utrzymać się na własnych stołkach-dokręcają śrubę.To wina pseudonaukowców , miernot z wydziałów pielęgniarskich , biernych pielęgniarek na różnych stołkach władzy. Tych WSZYSTKICH "SIÓSTR" KTÓRE DECYDUJĄ O KSZTAŁCIE POLSKIEGO , ZASRANEGO PIELĘGNIARSTWA....W PODZIĘCE,ŻE TO WY NAS SPROWADZACIE DO PARTERU I UPOKARZACIE ZAMIAST POMAGAĆ, NIE UMYJEMY WAM DOKŁADNIE DOOPY,KIEDY WRESZCIE I WY BĘDZIECIE NASZYMI PACJENTAMI.
pilnie poszukuję pielęgniarki która potrafi założyć sondę do żoĺądka , musze iść do szpitala i córką zajmie się babcia ale potrzeba założyć sondę gdyż jest to dziecko leżące z mpd calkowicie wiotkie , osoba raz dziennie przyszlaby sprawdzić czy wszystko jeat wporządku ,opłace koszty takiej opieki -mój telefon 798434737 małgorzata -z wrocławia
dodano dn. 2014-05-07
ja zarabiam 1500 zł, a moja koleżanka 1300, czyli polskie dno
dodano dn. 2014-04-21
Jestem pielegniarka, 20 lat stazu pracy w szpitalu i z obserwacji pacjentow ogromne poklady empatii i troski dla chorych i...totalne wypalenie zawodowe z drugiej strony...Rada dla kolezanek i kolegow wybierajacych ten zawod: jesli to lubisz UCZ SIE W TYM KIERUNKU I S...... Z TEGO KRAJU RAZ NA ZAWSZE!!!!!! To najbardziej upodlony zawod, gdyz jest PODNOZKIEM DLA LEKARZY!!!! Dopoki tego sie nie zmieni(a sie nie zmieni) nie ma mowy o zadnej satysfakcji zawodowej!!!! I jeszcze jedna wazna uwaga: krew mnie zalewa, jak Panie z PTP i te wszystkie Panie z Izb Pielegniarskich i te wszystkie walniete innowatorki w pisaniu wszelkich standardow postepowania , wszem i wobec glosza jak to nasze polskie pielegniarstwo sie zmienia, jakie to wszystko nowoczesne jest, jakie szkolenia, jak wazne jest podnoszenie kwalifikacj zawodowych itp, itd. Ja sie wiec pytam: PO JAKA CHOLERE JAK NADAL ROBIMY TO CO ROBIMY CZESTO BEZ DODATKOWYCH ZA TO WYNAGRODZEN, A JESLI JUZ SA TO NA WACIKI!!!!!! ze juz o ilosci obsady personelu nie wspomne...tu w Polsce lekarz jest PANEM I WLADCA PIELEGNIAREK!!!!! I NIE MASZ PRAWA SIE ODEZWAC BO OD RAZU NA DYWANIKU LADUJESZ. KTO MOZE NIECH WYJEZDZA, JA NIE ZARTUJE, BO BEDZIE ZALOWAC DO KONCA ZYCIA, JAK W TO GOWNO TU WDEPNIE....dodam, ze naparwde lubie swoj zawod i sama mysle o emigracji...
dodano dn. 2014-03-20
czytac nie moge jak ludzie pisza o tych zarobkach w panstwowym szpitalu zarabiam 2800 brutto, a pracujac na kontrakcie mam stawke 40 zl za odzine na czym sie lepiej wychodzi???
dodano dn. 2014-02-28
Witam dziwi mnie to, że osoby które dopiero studiują już narzekają to nie jest praca w biurze. Przecież możecie zmienić kierunek studiów hm! tylko na jaki prawda?. Ja jestem pielęgniarką po liceum medycznym i studiach magisterskich i myślę, że ten zawód jest jednak powołaniem nie dla sfrustrowanych osób to trzeba lubić.
dodano dn. 2014-02-17
Mimo wiekszosci komentrzy odrdzajacych wybor tego zawodu ja jestem za.pracuje od 24 lat,14 lat w polsce a od 10 lat we wloszech.jest to praca ciezka ale dajaca duzo satysfacji.niestety w Polsce bardzo niedoceniana i przykro to mowic na dos niskim poziomie.we wloszech pielegniarki nie myja pacjentow ,i nie nosza basenow.jest do tego personel pomocniczy.my wlasciwie jestesmy odpowiedzialne za terapie,leki,badania,opatrunki.zakres pracy a takze odpowiedzialnosci jets duzo wyzszy.ale tez inzarobki mimo ze wlochy sa w kryzysie sa nie do porownania.dzielac roczne zarobki i 13 pensja i dodatkami za zmiany na 12 miesiecy wychodzi 2 tys euro netto na reke miesiecznie.szkolenia sa obowiazkowe i za darmo i jest ich duzo,co jest faktem bardzo pozytywnym bo jestesmy caly czas na bierzaco.w Polsce przez 14 lat parcy bylam moze na 4-5 szkoleniach poloaczonych oczywiscie z wieczornymi imprezami.znajomozs jezykow jak najmilej widziana.zdaza mi sie byc wzywana na inne oddzialy jako tlumacz.dodatkowo znam rosyjski i angielski.i najwazniejsze.pielegniarki znajda prace wszedzie.moze ja nie wybralam najlepiej jesli chodzi o zarobki ale rekompensuje mi to piekno tego kraju.i z calym szacunkie. Placa 2000 tys zlotych w Polsce jest upokarzajaca.
dodano dn. 2014-01-18
nie polecam-pielęgniarka 23 lata pracy na onkologii
dodano dn. 2013-12-05
Witam Jestem na 3 roku pielęgniarstwa proszę o kontakt z kimś kto studiuję we Wrocławiu pielęgniarstwo lub odbywa tutaj praktyki moje gg 45559526
dodano dn. 2013-11-15
hej ja kończę Mgr z Pielęgniarstwa mam również staż pracy i uczciwie mówię jak macie już ten zawód wyjeżdżajcie a najlepiej nie kształcić się w tym kierunku, ponieważ teraz jest źle w naszym zawodzie a zaraz będzie jeszcze gorzej sama chetnie bym wyjechała
Witam koleżanki!gdy byłam małą dziewczynką już wiedziałam że będę pielęgniarką,po ukończeniu podstawówki zdałam egzamin do liceum medycznego gdzie spędziłam 5 lat horroru...praktyki,przez 5lat wmawiano nam ze jesteśmy na każde zawołanie lekarzy ,ze nie powinnyśmy wykazywać sprzeciwu tylko ślepo wykonywać polecenia ,normalnie skrzywiono nam psychikę ,dyplom zdałam w latach 90-tych,byłam grzeczna dla wszystkich no ale wiadomo długo tak sie nie da pracować ,więc pojawiały sie coraz większe wątpliwośći.Teraz jestem pielęgniarką 24-ro letnim stażem i pracuję w opiece długoterminowej i szlak mnie trafia gdy widze NFZ wydaje przygłupawe rozporzadzenia,nie mówiąc o durnej dokumentacji,a gdzie w tym wszystkim my pielegniarki,chorzy ,starzy ludzie,młodzi szukajcie pracy ale nie w tym chorym kraju,tylko kto się zajmie nami za 20-30 lat.zwątpona,rozżalona....
dodano dn. 2013-10-25
koncze wlasnie studia piel. i czuje sie jakbym przez te wszystkie lata w jakims obozie pracy byl. zero wakacji, od 7 do 18/19 dzien w dzien, rano praktyki, potem szkola albo odwrtotnie...ale to wszystko nic. najbardziej w******* mnie to, ze wszyscy pt's mysla ze jestem lekarzem a jak mowie, ze pielegniarzem to juz im usmiechnieta mina opada. WSTYD mi jest komukolwiek mowic kim jestem, nawet znajomym. Po prostu ludzie mysla, ze jestem zwykla szmata od podlogi. Salowa ma wiecej szacunku niz pielegniarka/-rz. Doktory to inna historia, kiedys zaczalem z nim dyskutowac grzecznie na temat jednego pt, to polecial do oddzialowej i na drugi dzien bylem juz na innym oddziale. Jedyne miejsce, gdzie czegokolwiek mozna sie nauczyc to BO. Reszte oddzialow bym w kosmos wystrzelil, lacznie z POZtami i DPSami. Ale moj przypadek nie jest tragiczny jeszcze. W kulki zadne pieegniary ani pacjenci ze mna nie leca, bo jestem facetem, ale jak patrze jak traktowane sa moje kolezanki to bardzo im wspolczuje i ich bronie. NIE MA GORSZEGO ZAWODU dla kobiety. nikt ich nie szanuje, ciagle seksistowskie docinki itp itp. Jak dziewczyna o wadze 50kg ma podniesc babe o wadze 120kg? NAjgorsze jest to, ze po 5 latach uzerania sie z tym wszystkim stalem sie chamem dla pacjentow i g*wno mnie oni obchodza. Te studia niszcza psychicznie ludzi, a rzeczywistosc nie pozostawia suchej nitki. kiedys pracowac moglem na kazdym oddziale, teraz tylko blok operacyjny jest dla mnie, bo mam tam kontakt z pt ograniczony do minimum. poza szpitalem ludzie mi sie w twarz smieja, jak wiedza ze jestem RN. JEstem juz zmaltretowany psychicznie i fizycznie, nie moge juz na ten caly syf patrzec, nie ma juz zadnego hobby, z nikim sie nie spotykam bo nie mam czasu. jestem w stanie wytlumaczyc pacjentowi jego chorobe od patogenzy,obj,leczenia farm,chir, powiklan, zdiagnozowac itp itp po polsku i po angielsku a podcieram d*** i w 90% robie prace opiekuna! K**** mac!!!!! Nienawidze wszystkich a kazdy nieznajomy jestem moim wrogiem. Kiedys na praktykach jakis dziadek chcial mi dac 800 w kopercie za dobre traktowanie... a ja gupi odmowilem, wole n********* 4 lata za friko na praktykach. za pol roku pakuje manatki i w********** stad jak najdalej. to jedyna szansa
dodano dn. 2013-10-11
Rozrastajace sie procedury ,wypelnianie dokumentacji rozrosnietej i dostosowanej do ambicji i braku kompetencji nawiedzonych biurw a rownoczesnie brak warunkow pracy aby moc je wykonac Czyste szalenstwo Zaczynam sie zastanawiac czy przyzwolenie na tworzenie zludzen na papierze i udawanie herosow w pracy mozna nazwac ODPOWIEDZIALNOSCIA Na kazdym kroku przyzwolenie dla obibokow i bylejakosci oczywiscie takie osoby faworyzuje kierownictwo Powod prosty Z nimi nie ma problemow Osoby racjonalne w pracy dostrzegajace bezsens oglupiajacych procedur probujace podniesc poziom wykonywanej pracy a tym samym domagajace sie o warunki pracy sa niewygodne wrecz problematyczne Wszystko zaszlo za daleko zaczyna osiagac dno bo takich ma reprezentantow na tronach Pracuje 30 lat w pielegniarstwie Wiele razy mialam wrecz namolne propozycje wyjazdu w zawodzie do Niemiec Holandi Skandynawi Jak osiol walczylam ze zostaje bo w Polsce musi byc lepiej Nie wierzylam ze moze byc gorzej I co ? OSIOL to ja Nie obwiniajcie sie o powolanie czy jego brak, krzywy usmiech przemeczenie wypalenie zawodowe male wynagrodzenie o zlego czy dobrego pacjenta Mamy to o co nie walczylysmy na co przyzwalalysmy a wszystkie rzady kolejno wykorzystaly niewolnice ktorymi sie mianowalysmy Prace albo sie wykonuje dobrze albo zle zostawcie ideologie bo to kit wciskany pielegniarkom Badzcie w koncu zawodowcamiA w pielegniarstwie jest to bardzo szerokie pojecie Ale nie dajcie sobie wmowic misji ideologii a powolanie nazwijmy w koncu dobrze wykonana praca w prawidlowych warunkach pracy A ktora takie ma? ja przez 30 lat nie wiem co to znaczy
25 lat stazu pracy pracuje z ludzmi psychicznie chorymi i moja pensja 1860 żenada
Szukam pielęgniarki instrumentariuszki lub pielęgniarki, która chce się nauczyć pracy na bloku operacyjnym. Klinika chirurgiczna, spokojna praca w małym zespole, Wrocław. Zainteresowanych proszę o kontakt: 601440440
dodano dn. 2013-08-06
Dodam jeszcze - że w innym szpitalu niż moja babcia, tj na poświęckiej we Wrocławiu opieka pielęgniarek jest super. Są przemiłe i bardzo pomocne. A babcia leży na Ołbińskiej we Wrocławiu - pielęgniarki są tam straszne.
dodano dn. 2013-08-06
Może WY też inaczej pracujecie za granicą i stąd szacunek? moja babcia akurat leży w szpitalu i to jak się zachowują pielęgniarki jest żałosne. Nie chcą ani jej umyć ani poprawić poduszki ani pomóc podnieść jej na łóżku. I jeszcze marudzą że mało zarabiają. Za to że są takie podłe i w jaki sposób traktują pacjentów to i tak za dużo.
dodano dn. 2013-07-29
Witam,pani Ireno bardzo chciałabym się z panią skontaktować,jestem pielęgniarką,7 lat temu wróciłam z Włoch,pracuję w Polsce za marne pieniądze i brak szacunku
dodano dn. 2013-06-18
Ja pracuję na oiomie noworodkowym i jestem bardzo zadowolona ,zarabiam na rękę 2,5 tys.Panie które nie chcą dźwigać niech zmienią oddział,moi pacjenci ważą niecałe kilo ,a nie 100 .Pozdrawiam.
dodano dn. 2013-05-24
witam --jestem pielrgniarka z 30-letnim stazem.od 7 lat pracuje we wloszech jestem bardzo zadowolona ze nie pracuje w polsce-pielegniarka we wloszech cieszy sie ogromnym szacunkiem jest kims.jestesmy bardzo szanowane przez spoleczenstwo,pacjentow i ich rodziny.panie pielegniarki uczcie sie jezyka i uciekajcie z kraju jakim jest polska-mowi to osoba ktora przepracowala w polsce 24 lata i zmuszona byla wyjechac z kraju by poprawic byt swoj i swojej rodziny.pozdrawiam
dodano dn. 2013-05-18
Mam licencjat z pielęgniarstwa. Już na pierwszym roku wiedziałam że drugi raz na pewno nie wybrałabym tego zawodu. Praca jest bardzo ciężka, studia są nudne i bezsensowne, zupełnie inaczej jest na oddziałach niż nas uczą. Starsze pielęgniarki są dla praktykantek niemiłe i czasami wręcz ordynarne. Jak sobie pomyśle, że lada dzień pójdę do pracy w tym zawodzie, to aż mnie skręca z niechęci. Praca ta nie gwarantuje nic oprócz żylaków, zwyrodnień kręgosłupa, przewlekłego zmęczenia i stresu. Nie polecam tego kierunku studiów, gdybym mogła cofnąć czas z pewnością studiowałabym coś co sprawi mi satysfakcję z pracy.
dodano dn. 2013-05-14
jestem pielegniarka od 20 lat i pracuje we Wloszech. Przenigdy nie wybralabym ponownie tego zawodu... Niestety nie potrafie w zaden inny sposob zarobic na przezycie - bo z moja pensja nie mozna zyc... daje sie przezyc. Praca bardzo ciezka i odpowiedzialna , zadnego szacunku.dokladnie jak 20 lat temu traktuja nas jako sluzace (i pacjenci i lekarze...)
dodano dn. 2013-05-02
Pracuje 7 lat w UK jako asystentka pielegniarki. Praca b. ciezka. Pielegniarka tutaj ma za to prawdziwy prestiz i szacunek ludzi, jest nawet swieto pielegniarek/asystentek. Pamietam jak wracalam umaczona w dosc zaawansowanej ciazy po dyzurze do domu i weszlam po drodze do warzywniaka po brzoskwinie a mily wlasciciel dal mi kwiaty i darmowy koszyczek brzoskwin z racjii tego swieta :) Placa godziwa nawet jako asystentki ale trzdeba na nia zapracowac, wiele razy rozmawialam z pielegniarkami ktore mialy prawdziwe klopoty (najczesciej konczace sie naganami) za brak usmiechu na twarzy lub brak "wyczuwalnej empatii" dla pacjenta wiec jesli ktos nie urodzil sie obdarzony naturalna charyzma to musi sie jej nauczyc.
dodano dn. 2013-05-01
Drogie panie powiecie mi cos o pracy w domu pacjeta ,chodzi tutaj o pielegniarke domowa czym to sie rozni . Spogladajac na sadaze corz czescej idzie sie na pielegniarke domowa, wiec dlaczego bardziej sie olaca?
dodano dn. 2013-04-06
Przeczytałam wszystkie komentarze.Jestem pielęgniarką z 30 letnim stażem pracy.NIGDY W Życiu!!!!! Jeśli już, to uczyć się języków i spieprzać za granicę, gdzie ten zawód ma prestiż i uznanie i dobre pieniądze. Wszystkim nawiedzonym życzę zderzenia mocnego z rzeczywistością !!!!
dodano dn. 2013-03-25
po skończeniu studiów pielęgniarskich ile lat można nie pracować aby zawód by 'nie wygasł'?? czy w ogóle jest coś takiego? skończę studia w 2015 roku popracuje trochę a następnie nie będę pracować w zawodzie pielęgniarki np 5 czy 6 lat czy po takim okresie mogę zatrudnić się z powrotem jako pielęgniarka? jak to wygląda ?
pracuje 13 lat w charakterze poloznej w szpitalu specjalistcznym. Nie polecam tej pracy. To najgorszy zawód na świecie!!! Pacjentki i ich rodziny traktuja nas jak służące albo pokojówki w hotelu. Dlatego koncze teraz studia z rachunkowosci i uciekam z tej pracy. Święta w pracy, nocki w pracy... to bardzo ciężka fizyczna praca. Błagam nie wybierajcie tego zawodu, bo nikt Was nigdy nie doceni. Dla lekarzy tez bedziecie nikim, służącymi. Zarabiam 1800zl. Czyje się przewlekle przemączona...noce w szpitalu zabijają.... Kazdy inny zawód jest lepszy od bycia położną czy pielęgniarką. pozdrawiam.
dodano dn. 2013-03-20
Ja kiedyś byłam pielęgniarką, na szczęście szybko się przekwalifikowałam. To jest najgorszy zawód na świecie. Nigdy więcej.To praca dla więźniów a nie dla normalnych ludzi. Składam wyrazy współczucia wszystkim pielęgniarkom i pielęgniarzom. To dziwne, że jeszcze mają nabory do szkół pielęgniarskich.
dodano dn. 2013-03-19
pracuję jako pielęgniarka odcinkowa w szpitalu we Wrocławiu, na oddziale internistycznym, praca zmianowa 12h (w tym święta, noce, weekendy), zarobki na rękę ok. 2200zł, szkolenia na własny koszt
dodano dn. 2013-02-20
pielegniarstwo to totalna gupota w sensie co do nauki a sposobow wykonywania tego zawodu.
dodano dn. 2013-02-02
ach te fatalne pielęgniarki,a to przecież wasze zony,matki ,córki,które wykonują naprawdę ciężką prace za marne pieniądze.
dodano dn. 2013-01-29
Jeżeli masz obrzydzenie od zawsze to zrezygnuj z tego zawodu
dodano dn. 2012-12-03
PIELĘGNIRKA - Warszawa, wykształcenie wyższe, kursy specjalistyczne kierunkowe, biegle komputer, prawo jazdy, 15 lat stażu, cieżka praca ponad 60 chorych na 2 pielęgniarki w dzień a na jedną pielegniarkę w nocy , w tym kilka zerówek czyli stany super ciężkie, brak pomocy sanitariuszy albo pielęgniarzy, niektórzy chorzy ponad 100kg a waga pielęgniarki 65 kg :) - 2200zł do ręki - zabójcza stawka ? W tym samym czasie LEKARZ (który nie robi żadnych operacji, ani większych zabiegów) za jeden 24h dyżur z którego 8 godz przesypia, ma czas na zjedzenie posiłku oraz załawienie prywatnych spraw przez telefon - 1500 zł A Ile zarabia pielęgniarka w Polsce? Miesięczne wynagrodzenie uśrednione pielęgniarki wynosi 2400 PLN. Zarobki około 50% pielęgniarek mieszczą się w granicy od 2000 PLN do 3000 PLN. W tym premia stanowi średnio około 7% pensji całkowitej pielęgniarki, natomiast 93% to płaca podstawowa.
dodano dn. 2012-11-28
to bez znaczenia ja chodziłam do liceum na profilu humanistycznym, maturę zdawałam z biologii, a teraz jestem na III roku pielęgniarstwa;)
dodano dn. 2012-11-24
Witam :) Mam pytanie odnośnie przedmiotów na studia pielęgniarskie. Jakie przedmioty są potrzebne na pielęgniarstwo? Czy mogę udać się do liceum na profil humanistyczny i dodatkowo wybrać biologię bez chemii? Czy sama biologia wystarczy na pielęgniarkę? Czy potrzebna mi również chemia? ;)
dodano dn. 2012-11-10
Ja już mam za sobą 33 lata pracy w tym zawodzie. Pracowałam całe życie na zmiany i teraz czekam na emeryturę- kokosów nie będzie na niej,ale chciałabym cieszyc sie dobrym zdrowiem i trochę pożyć. Z perspektywy czasu mogę dużo powiedzić(napisać)na temat pracy służby zdrowia,ale to bez większego znaczenia.Myślę,że pielęgniarka bedzie miała dużo lepiej w przyszłści-jednak trochę lat musi upłynąć.Warto wybrać ten zawód,ja nieżałuję.Szkoda tylko że jest społeczeństwo,które tylko krytykuje,ale ludzie są różni i nic tego nie zmieni. Przyszłym pielęgniarkom życzę,aby były doceniane finansowo i zawodowo.
dodano dn. 2012-11-04
Nie jestem niestety pielęgniarką z tzw powołania, ale zawsze staram się pcjentów traktować uprzejmie, bo oni w niczym nie zawinili, że zawód chwalebny ale pieniędzy to z tego nie ma !pracuję w zawodzie 31 lat, skończyłam też pedagogikę(magisterskie).Nauczyłam się włoskiego, wyjechałam do Włoch ,gdzie pracowałam we włoskich szpitalach państwowych(to wyróżniające)i tam zarabia się 4-5 razy więcej niż w Polsce, ale niestety tęsknota przygnała mnie tu znowu !tam pielęgniarka jest prawdziwą pielęgniarką !mycie,karmienie , inhalacje i wiele innych rzeczy, które tu robią pielęgniarki tam to robią asystentki.Kończcie więc pielęgniarstwo, ale uczcie się języków, bo za granicą też trzeba zdać egzamin w izbach pielęgniarskich i póżniej zgłaszać się na rozmowę kwalifikacyjną z dyr szpitala !Pozdrawim !
dodano dn. 2012-10-26
jestem pielegniarka z 20 letnim stazem i chce powiedziec ze to piekny i szlachetny zawod co do placy to jest roznie zalezy od twojej postawy i wyboru miejsca pracy mozna byc piel.i nigdy nie unyc dupska chorego mozna byc piel.z duzym P to zalezy od ciebie co chcesz robic i za ile owszem w malych miejscowosciach jest ciezko ale w duzych miastach to ty jestes szefem swego zawodu moze nie odrazu bo trzeba nabrac doswiadczenia ale my piel. jestesmy madre i szybko sie uczymy polecam prace na reanimacji sala operacyjna przychodnia mozna znalez miejsce odpowiednie dla siebie a co do stwierdzenia ze piel. musi myc chorego to bzdura sa miejsca np przychodnia ze nie ma mycja to ty wybieraz gdzie pracujesz i jak jestes partnerem lekarza a nie jego pracownikiem pamietaj o tym pozdrawiam wszystkie kolezanko i jak bym sie urodzila jeszcze raz to wybrala bym ten zawod bez wachania dodala bym tylko nauke ANGIELSKIEGO .
dodano dn. 2012-10-22
Kończę pielęgniarstwo i bardzo ŻAŁUJĘ!! Dziwię się dziewczynom, że wybierają ten kierunek ale widocznie nie wiedzą co je czeka, tak jak ja nie wiedziałam!! Wiedziałam, że będzie ciężko, dużo nauki ale nigdy bym nie pomyślała, że aż tak! Życie prywatne? Zapomnij. Przez te studia rozpadł się mój związek bo prawie nie miałam czasu dla chłopaka, poza tym chodzę ciągle spięta, zestresowana, ciągle goniąc to na praktyki to do książek... Na sen ledwo mi starcza czasu, bo o 5 rano trzeba wstawać na PRAKTYKI, potem nauka resztką sił. Po 3 latach ciężkiej fizycznej, darmowej i umysłowej pracy na studiach mam serdecznie dość tego zawodu. Te studia to koszmar, przesada. Gdybym jeszcze wiedziała, że coś z tego będę mieć jak np. lekarz po medycynie, to rozumiem takie poświęcenie, ale później dostanę wypłatę taką jak koleżanka w sklepie z butami, bez matury. Dziękuję za takie coś. Największy błąd w życiu jaki popełniłam. Jeśli ktoś z Was myśli o tym zawodzie to radzę się grubo zastanowić!!
dodano dn. 2012-09-23
Witam! Przeczytałam wszystkie komentarze i mam mieszane uczucia. Jestem studentka pielęgniarstwa z wrocławia, ale wydaje mi się, że dużo wiem o specyfice tej pracy, bo moja mama to pielęgniarka. Teraz po praktykach rozumiem, dlaczego moja mama z pracy wracała wymęczona fizycznie i psychicznie. Pielęgniarka w swojej pracy spotyka się z ludzkim cieprpieniem, śmiercią, z traktowaniem na zasadzie 'przynieś, podaj, pozamiataj', z brakiem szacunku ze strony pacjentów i lekarzy. Co do pacjentów, na praktykach studentki nie siedzą w dyżurce, tylko przy pacjentach, bo tam jest Nasze miejsce. Dziesiątki razy spotkałam się ze słowami 'podaj' 'daj', 'pomoż' 'przynieś', oczywiście bez słowa prosze, czy mogłaby PANI?. Przykład: Pani o wadze 130kg, obżerająca się czekoladą, wymaga ode mnie, żebym ją przewróciła na bok i nie bierze do serca moich rad, żeby zmieniła dietę. Dlaczego ja ważąc troche ponad 50kg mam dzwigac babe o wadze grubo ponad 100kg, ktora wyglada tak na własne życzenie i zwraca się do mnie bezosobowo 'pomoże mi tutaj się przewrócić'. Ubliża to mi i moim koleżanką, ponieważ na dzień dzisiejszy jesteśmy przepełnione zapałem do pracy (zobaczymy jak będzie za 20lat), na 7 dziewczyn u mnie w grupie każda jest tam, bo chciała,żadna z Nas nie jest tam przez przypadek, typu 'nie dostałam się na medycyne'. Są też miłe strony kontaktów z pacjentami, jak łzy w oczach starszego człowieka, który mówi 'dziękuje Pani i przepraszam, że musi Pani to robić', w takich momentach to ja wchodze do zabiegowego i mam łzy w oczach. Zachowanie pacjentów to kwestia kultury osobistej, na to nic nie poradzimy, oprócz tego, że nawet jako studentka, nie mogą 'sobie pozwalać' w stosunku do mojej osoby. Należy jasno określić warunki 'wspołpracy' z pacjentem, a jeżeli Nam się nie podoba trzeba kulturalnie zwórić uwagę. Druga sprawa lekarz- pielęgniarka. Już teraz wiem, ze to co mnie uczą, czyli 'współpraca zespołu' (lekarz, pielegniarka, rehabilitant, dietetyk) bardzo rzadko występuje. Lekarze do studentek zachowują się po prostu 'brzydko' słowa pewnego docenta skierowane do mnie (dodajmy, że miałam blade pojęcie o tym co kazał mi robić, bo się jeszcze tego nie uczyłam) 'pani zdejmie' 'pani poda' 'pani założy'. Zero kultury i szacunku. Za to w stusunku do studentów medycyny są przemili, a mi do gówniarza średnio o 4 lata ode mnie starszego, nie umiejącego wkłuć wenflonu (lekarzy się tego nie uczy) każą zwracać się PANIE DOKTORZE. Jestem baaaardzo zbulwersowana ponieważ moje studia na 1 roku są bardziej wymagające od studiów lekarskich (nawet potwierdziła mi to studentka 1 roku medycyny), np pod względem liczby przedmiotów, na pielegniarstwie jest ich ponad 30, a na lekarskim ponad 10. Z anatomii mamy wiedze identyczną, ponieważ uczymy się z tego samego podręcznika. Kontakty lekarz- pielęgniarka, w skrócie nie można sobie pozwalać. Wiem jednak, że zdrowe stosunki na tej linii istenieją, moja mama miała przyjemność pracować w idealnym zespole rodem z 'ostrego dyżuru'. Dużo zależy od ludzi. Studia określam jako bardzo ciężkie (wczesniej rok studiowałam co innego). Bardzo dużo materiału do przyswojenia, na praktykach rzucenie na głeboką wodę- na pierwsze praktyki hospicjum. Wiele dziewczyn się nie nadaje, to prawda, dla mnie na początku studiów powinno pokazać się chociaż na amatorskim filmie wykonywanie czynności pielęgniarskich typu (przepraszam za określenie) 'smród kupy po pachy, wymieszany z odorem zgniłego mięsa odleżyn'. Pielęgniarstwo to nie tylko wlewy dożylne, wenflony, pobieranie krwi i zmiana bandaża, w dużej miarze to pielęgnacja, a nie każdy daje radę to robić. Trzeba przy najbardziej obleśnej czynności typu mycie pacjenta z odchodów, uśmiechać się do niego i opowiadać, że zazdrośći się mu,że nie musiał wyjść na dwór o 5rano lecąc na zmianę, bo lato się skonczyło i jest zimno. Tak czy inaczej satysfakcja jest, gdy dziekuje pacjent, czy jego rodzina. Zawód z ogromną odpowiedzialnośćią. Sama byłam świadkiem, gdzie PAN DOCENT robiąc zlecenia pomylił się i wpisał lek rozrzedzający krew, a pacjent na godzinę 9 rano miał zabieg chirurgiczny, oznacza to, ze gdyby pielęgniarka podałaby ta konska dawke przepisanego leku to by zabiła tego pacjenta, a na dodatek to ona by za to ponosiła odpowiedzialność karną. Mimo, że praca przynosi satysfakcję, to satysfakcją się nie najesz i nie zapłacisz rachunków. Mam ochote walnąć osoby które tu piszą, ze pielegniarki niesłusznie narzekają. Przepraszam bardzo 2000? Co to jest? za 5 lat studiów? za tutuł magistra? wynajecie kawalerki w dużym miescie to 1200 zł plus rachunki? plus telefon? internet? jeść mamy za 400zł miesiecznie? To są kpiny. Sama nie wiem dlaczego wybrałam ten zawód, mimo, że wiem jak beda mialy moje dzieci (wiecznie bede zmeczona, z bolacym kregosłupem i nogami), mimo ze wiem jak bardzo odradzała mi tego mama. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona, ale boje się tego za co bede jadła za 5 lat. Polecam przemyślenie tego dziewczyną, które chcia isc na pielegniarstwo, a jezeli nie maja nikogo w rodzinie kto moze im to odradzić, prosze iść na obojętnie jaki oddział, wejsc do punktu pielegniarskiego i popytanie sie pielegniarek, mysle ze chetnie opowiedza jaka to ciężka fizycznie i psychcznie praca.
Witam. Jestem pielegniarzem z 5-cioletnim stazem. Uwazam, ze dobrze wybralem zawod, nie zaluje decyzji. I nie wiedzialem, ze ten zawod daje tak duze mozliwosci. Trzy lata pracowalem w Polsce (oddzial chir. - 1 rok, 2 lata na intesywnej terapii). Z tym doswaidczeniem postanowilem wyjechac za granice. I bardzo sie cesze, ze sie na to zdecydowalem. Niestety, polskie srodowisko nie jest jeszcze przygotowane na rozsadne podejscie do zawodu pielegniarza. Nie uwazam ze piel. jest w jakimkolwiek stopniu asystem dla lek. W dalszym ciagu nie sa podejmowane jakiekolwiek kroki w celu stworzenia zespolow interdyscyplinarnych i proby postrzegania stanowiska lekarza i pielegniarza/pielegniarki, dietetyka, fizjoterapeuty, personelu med. ze srodowiska pacjenta jako rownorzednych sobie i rownie waznych. W dalszym ciagu nie jest mozliwe stworzenie warunkow leczenia z prawdziwego zdarzenia. W niedofinansowanej i zle zarzadzanej sluzbie zdrowia pacjent jest postrzegany jako intruz. ew. jako srodek do zalatania dziury w budzecie szpitala (punkty z NFZ za przeprowadzone procedury) a nie jako ktos komu nalezy sie (jak psu buda) opieka i swiadczenia mozliwie najwyzszej jakosci (skladka zdrow. nie jest niska w porow. do zarobkow i do jakosci swiad.). Poza tym stale braki w personelu + brak pieniedzy na sworzenie wiekszej liczby etatow. Do tego dochodzi ciezka praca za smieszne pieniadze, przy dlugosci studiow porownywalnej ze stud. lekarskimi (3 lata lic + 2 lata mgr + 2 lata spec) i ogromna przepasc dzielaca zarobki piel i lek. To wszystko wplywa na morale i podejmowanie decyzji o wyjezdzie za granice. Nie na zmywak, lecz do pracy w wyuczonym zawodzie i normalnych warunkach. Takze, wniosek jest prosty, studia fajne, praca super...ale nie w Polsce. Jeszcze nie..A szkoda.
dodano dn. 2012-09-22
Nie polecam pielegniarstwa.......Ja osobiscie zaluje ze wybralam sobie ten zawod....
Witam, tak pielęgniarka myje pacjentów, to należy do jej obowiązków
dodano dn. 2012-09-15
witam czy pielęgniarka myje pacjentów ? to bardzo ważne dla mnie pytanie, chciałabym zostać pielęgniarką na specyfikę zawodu ale nie umiałabym myć pacjentów ze względu na obrzydzenie (juz tak mam od zawsze).
dodano dn. 2012-08-27
Ja jestem na II roku Pielęgniarstwa ;) Za mną pierwsze wakacyjne praktyki, które zostawiły baaardzo dużo wspomnień ;) Spotkałam tych gorszych i lepszych pacjentów ;) Póki co jestem bardzo zadowolona :) Zawsze chcialam studiować na tym kierunku, na inne nawet nie składałam dokumentów ;) bardzo dużo zależy od zespołu z jakim się pracuje, w jakiej atmosferze itd. ;) Sądzę, że wybrałam sobie zawód, który podoba mi się w 100% ;) Wiem, że czeka mnie dużo pracy i to ciężkiej, ale tego właśnie chciałam :) Cieszą mnie uśmiechy pacjentów i podziękowanie z ich strony ( choć nie każdy potrafi odwdzięczyć sie zwykłym uśmiechem). Po zakończeniu praktyk i tak spędzałam w szpitalu sporo czasu ;) Szczególnie na neurologii ;) Chodziłam rozmawiałam z pacjentami, jak trafilam na posiłek to pomagałam w karmieniu ;) Uważam, że wybierający ten kierunek studiów w obecnych czasach powinni być świadomi swojego wyboru... nawet na moim roku można zauważyć, że niektóre osoby myślą, że jest to tylko "czysta robota"- zrobić zastrzyk, podłączyć wlew kroplowy... a to nie tylko na tym polega. Pewnie jeszcze nie udało mi się doświadczyć niemiłych sytuacji, które może mogłyby wpłynąć na dalsze moje decyzje, ale jeżeli takowe napotkam, na pewno będe starała sie postawić im czoła ;) Pozdrawiam ;)
dodano dn. 2012-07-30
W przyszłości zamierzam iść na studia pielęgniarskie i czytając wasze komentarze, i jak nas młode dziewczęta ostrzegacie ze to jest zły zawód ale jaki nie jest? Każdy zawód jest ciężki trudny ale ludzie to robią. Niektórzy ten zawód robią z przyjemności i będę należyc do tych osób'.Po kocham pomagać i to chyba wystarcza.
dodano dn. 2012-07-16
Do młodych dziewczyn chcących podjąć zawód pielegniarstwo. Stanowczo Wam odradzam, ten zawód to służba, służba dla idei. W Polsce jeszcze długo będzie to jakby wolontariat, nie utrzymanie sie z tego.
dodano dn. 2012-06-29
Mam 31 lat-jestem pielegniarka i nie polecam tego zawodu; Praca jest czysto fizyczna przeplatana z wiedza.Slurzalcze wykonywanie zlecen lekarskich,nie wazne,czy jestes mgr,dr nauk med czy piel-dypl. Ciagle dyzury,zmeczenie.Praktycznie naokraglo w pracy(po nocy dzien do tylu) Nudny zawod:non stop to samo:"podlaczono plyny","wydalil tyle","pobrano krew","na blok","z bloku""do przezucenia pacenta"....itd. Jest tyle ciekawszych zwodow,ze az sama chce zmienic. Bylam rowniez za granica i dlatego "ciagne"pielegniarstwo-bo tam mozna sie w tej dziedzinie zatrudnic.
dodano dn. 2012-06-24
Proszę o poradę: za jakiś czas będę się rozglądać za pracą w zawodzie. Widząc komentarze od pielęgniarek, które nie od dziś pracują w zawodzie pomyślałam że warto i tu zapytać. Otóż chciałam poprosić o poradę na jaki oddział najlepiej jest się dostać? Proszę o pomoc z góry dziękuję i pozdrawiam wszystkie pielęgniarki
dodano dn. 2012-06-05
U pielęgniarek najbardziej drażni mnie brak kultury. Gdzie sie nie spotkaja wszędzie narzekaja na swoją ciężka pracę , pacjentów i ich rodziny i marne zarobki. Wszędzie gdzie grupa pielegniarek tam jazgot, a tam gdzie powiedzmy lekarze szmer miłej rozmowy albo dyskutują na tematy zawodowe.
dodano dn. 2012-05-31
Jestem pielęgniarką z ponad 30 letnim stażem pracy w zawodzie.Skończyłam studia pielęgniarskie i zdrowie publiczne.Obecnie pracuję na kierowniczym stanowisku w szpitalu. Kiedyś bardzo lubiłam tą pracę i przynosiła mi dużo zadowolenia mimo niskich pensji a dużych wymagań. Pracując na każdym szczeblu kariery poznałam tą ciężką i odpowiedzialną pracę. Odnoszę wrażenie że zawód ten jest mało ceniony przez społeczeństwo.Ludzie okazują swoje niezadowolenie i frustracje często bezpośrednio do nas. Wykonujemy pracę pielęgniarską, biurową przy bardzo rozbudowanej dokumentację. A zarobki stoją w miejscu i nie zapowiada się że będzie lepiej. Pracujemy więc na dwóch etatach aby utrzymać się jakoś na powierzchni. Ale jakim kosztem i jak długo? Proszę się nie dziwić i wybaczyć kiedy czasami brakuje uśmiechu. Nadal jednak staram się traktować pacjentów tak jak sama chciałabym być potraktowana.
jestem pielęgniarką od 5lat, lubię swoją pracę, nienawidzę tylko jednej rzeczy ludzi odwiedzających gdyż są bardzo upierdlwi, przychodzą do szpitala i większoś czasu spędzają na korytarzu i pod dyżurką obserwując naszą pracę natomiast przy chorym nic nie zrobią nawet pic nie podadzą chcą żeby to pielęgniarka zrobiła,
dodano dn. 2012-05-26
Witam, jestem pielęgniarką od 2007 roku, zawód ten wybrałam ponieważ w mojej opinii wymaga dużego wkładu intelektualnego a także przynosi satysfakcję. Będą już na studiach wiedziałam że nie będzie łatwo, widziałam zmęczone pielęgniarki, słyszałam opryskliwy lekarki ton w kierunku pacjenta i pielęgniarek, słyszałam opinie o nędznych wypłatach. Jedyne co przeszło mi wtedy przez myśl to maksymalna edukacja, zrobienie kursów, innych studiów ( tak na wszelki wypadek), "podszlifowanie" języka i wylot za granicę. Od ponad roku jestem w Irlandii, pracuję w szpitalu w swojej profesji( anestezjologii), jestem szczęśliwa, wykształciłam się w Polsce, potrafię znacznie więcej niż inne moje koleżanki z innych krajów, lekarze są uczynni i weseli, pacjenci ciepli i chętni do rozmowy a moja wypłata...w Polsce nigdy tego nie zarobię...i powiem Wam tak...jeśli zależy Wam na godnym życiu i własnej satysfakcji życiowej...a ona bierze się przede wszystkim z docenienia i gratyfikacji finansowej nie wahajcie się...ryzykujcie, uczcie się, pracujcie i wyjeżdżajcie. To jedyny sposób aby coś osiągnąć i udowodnić sobie że Jesteście KIMŚ WYJĄTKOWYM. Co do wypłat w Polsce to jest to problem społeczny kobiet w ogóle...cóż...kobietom w dzieciństwie dawano lalki do zabawy...chłopcom klocki i autka...kto ma lepiej? Ten kto wiecej zarabia. Uświadomcie sobie jaki wpływ ma wychowanie i socjalizacja na Wasze postawy, ja w mojej pracy w Polsce byłam jedną z nie wielu osób które się buntowały, które chciały zmiany, reszta się bała, albo miała układziki z szefostwem. Ale to nie miało sensu, lepiej zmienić pracę...otocznie...zawód(?) Ja wyjechałam i nie żałuję. Myślę nawet o własnej firmie. Trzymam kciuki za Was. Pozdrawiam
Czytam te wypowiedzi i dochodzę do jednego wniosku ,że nie ma rzeczy niemożliwych dla ludzi , którzy nie muszą tego robić  oceniać innych jest bardzo łatwo ,a najczęściej i najwięcej do powiedzenia mają zawsze Ci ( nie urażając tu nikogo) co w temacie są najmniej zorientowani, tzn nie znaja zaplecza takiej ….każdy ma swoje różne doświadczenia i na podstawie ich chce uogólniać wszystko :/ czy to nie krzywdzące??? Czy w urzędach zawsze nas witają z uśmiechem i przyjmują od ręki? NIE każdy ma swój numerek i czeka na swoja kolej, choć i to nie gwarantuje załatwienia sprawy i uśmiechu urzędniczki…a druga sprawa czy Ci co tak narzekają zawsze się uśmiechają i są zadowoleni, cierpliwi w stosunku do innych??? Nasz zawód jest odpowiedzialny, wymaga tzw „przytomności umysłu” non stop przez 12godzin , bo ma się do czynienia z ludzmi i tutaj „błędu” nie da się cofnąć, odkupić, spłacić lub wymienić jak w innych równie odpowiedzialnych zawodach… Jestem instrumentariuszką na bloku operacyjnym, choć nie obca mi praca na oddziałach, czasem po dyżurze wracam do domu i padam, 12h na nogach, w masce ,czapce ,fartuchu, rękawiczkach często w fartuchu ołowianym kiedy zabieg wymaga użycia aparatu rtg w pełnym skupieniu, jaki szew, jakie narzędzie, ile gazików, serwet, czy wszystko się zgadza itd. itp…nie wiadomo gdzie rece czasem włożyć….ale to należy do moich obowiązków, tego nie widac , o tym się nie wspomina, natomiast kawa zostaje zauwazona przez ogół i wytknięta!!!! Myślę ,że niejeden krasomówca w tym temacie na naszym miejscu szybko zmienił by te swoje uwagi, służba zdrowia ,to NIE TYLKO pielęgniarki…choć na nich najłatwiej się wyżyć i krytykować….pielęgniarka też jest tylko człowiekiem, sądząc po niektórych wypowiedziach odnoszę wrażenie, że świat składa się tylko z „podłych, opryskliwych pielęgniarek” i całej rzeszy uprzejmych troskliwych, zawsze zadowolonych i uśmiechniętych ludzi….pozdrawiam
dodano dn. 2012-04-18
a jestem pielegniarka w usa i zarabiam 9000 tys dolarow na miesiac i chwale sobie ten zawod . dodatkowo dodam ,ze us to jedyny kraj gdzie pielegniarki dobrze zarabiaja ichyab jedynm krajem gdzie dostatc sie do szkoly pielegniark trzeba byc prymusem .pozdrawiam
dodano dn. 2012-04-18
tak,pielęgniarki są coraz bardziej rozczarowane i rozgoryczone. Wszystko się zgadza - jest to praca bardzo niewdzięczna i bardzo odpowiedzialna.Pielegniarki są coraz bardziej "dołowane" i to nie tylko przez swoich pacjentów,ich rodziny,ale również przez lekarzy. Tak ludziom się wydaje,że zawód pielęgbniarki to służba - może i tak , ale nie służąca.Trzeba ludzi bardziej uświadamiać..............
dodano dn. 2012-04-03
Przeczytalam komentarze i uwazam,ze kazda z pan ma swoje doswiadczenie i swoja racje. Kiedys pragnelam byc pielegniarka, ale dzisiaj jestem szczesliwa,ze nia nie zostalam. Jednak mysle, ze od Was rolnicy maja znacznie gorzej,a wiekszosc tez jest po studiach -jednak nie slychac ,aby narzekali, a jesli juz to sa tlumieni przez innych? Ponadto wiele zawodow jest obecnie ponizanych i nie docenianych, wiec drogie panie glowy do gory i do przodu!!! POWODZENIA. Ps. Ja rowniez mam zle doswiadczenia z pobytu w szpitalach, ale to tylko ludzie? Wezmy sie najpierw za siebie, a pozniej szukajmy wad u kogos!!! Pozdrawiam.
dodano dn. 2012-03-23
Niestety pracując na intensywie pooperacyjnym gdzie wykonuje X razy więcej czynności czystko pielęgniarskich niż na zwykłym oddziale a do tego mnóstwo wysoko specjalistycznych czynności, w tym z powodu zmuszania przez szefa i lekarskich zarabiam niecałe 1800 na rękę wliczając w to dodatek i dyżury. Dodaję że mam MGR. W społecznym jak i wewnątrz szpitalnym podejściu do zawodu jesteśmy na poziomie krajów afrykańskich. Lata świetlne dzielą nas od cywilizowanej części europy. A studentkom pielęgniarstwa uczciwie radzę próbujcie iść na lekarski. Nie polecam Zawodu.
dodano dn. 2012-03-09
Pracuję 20 lat za 2900 netto z nockami. Za każdym razem, kiedy przychodzą na mój oddział studenci interesuje mnie to czym kierowali przy wyborze szkoły. Ja miałam15 lat ,byłam wtedy dzieckiem i nie bardzo wiedziałam jak to będzie jak ukończę szkołę, obecnie wyboru dokonują dorosłe już osoby po maturze i często mam wątpliwości dotyczące tego czy aby na pewno są już na tyle dojrzałe aby podjąć właściwą decyzję.Często spotykam się z opinią, że nie po to się uczą ,żeby myć cyt:,, tyłki i gówna wynosić" a niektóre aspirują by zaraz po szkole oddziałową zostać. To jedna strona medalu a druga to stosunek pacjentów i ich rodzin do nas pielęgniarek. Jesteśmy traktowane podle , ale to także wina układów i stosunków na linii lekarz - pielęgniarka , ordynator- pielęgniarka. Myślę ,że dużo czasu upłynie zanim dotrze do głów decydentów,że zawód pielęgniarki jest ważny i powinien być lepiej płatny oraz cieszyć się większym prestiżem. Gdybym 20 lat temu miała ten sam rozum co teraz nigdy nie zostałabym pielęgniarką. Tyle razy zostałam upokorzona przez pacjentów, ich rodziny, lekarzy, że mi ta praca obrzydła. Tak wszyscy znają się na naszej pracy ,że z powodzeniem mogliby sami doskonale wszystko za nas zrobić. Nie wiem skąd to się w ludziach bierze i kto daje im takie uprawnienia aby decydować co i kiedy mamy robić. Spróbujcie iść do jakiegokolwiek urzędu czy instytucji i powiedzcie jak konkretnie ma pracować dana osoba . A i jeszcze jedno - zakazałabym wszystkim picia w pracy kawy, jak pielęgniarki nie mogą to inni też powinni przestać. Pozdrawiam wszystkie pielęgniarki
dodano dn. 2012-02-26
pracuję 30 lat w oddziale chirurgicznym mam 1800 zl na rękę i mam już dość. Od pielęgniarki wymaga się żeby była zawsze uśmiechnięta i na każde skinienie rodziny chorego,( która nigdy nie wie jak podać basen mamusi lub tatusiowi bo to ,,śmierdzi"), nie potrafi pomóc w umyciu najbliższej osoby, ma to zrobić pielęgniarka bo jej za to płaca, żeby pracowała jak wół i nie jadła nię piła i jeszcze pracowała 100 lat
dodano dn. 2012-02-26
Wszystko zgadza się - wybrac zawód pielęgniarki mogą osoby bardzo chcące pomagać innym, zwłaszcza ludziom cierpiącym i chorym. Należy mieć bardzo duże predyspozycje do tego zawodu. W Polsce pielęgniarki są nie doceniane finansowo i nie sa szanowane. Co gorsze nawet w samym swoim środowisku nie są solidarne. Ja myślę ,że jest za mało pielęgniarek, mają bardzo niskie zarobki,bardzo małą motywację do zawodu i będzie ich z każdym rokiem ubywać. Może za dwadzieścia lat pielęgniarka w Polsce zacznie być doceniana i na odpowiednim poziomie finansowana. Obecnie życzę paniom pielęgniarkom dużo wytrwałości i zrozumienia przez ludzi , którzy ciągle narzekają.a osobom zarządzającym większej siły przebicia niż obecnie............
Jestem studentką pielęgniarstwa i czytając wypowiedzi zauwazyłam że pielęgniarki są atakowane za popijanie kawki i oglądanie Kevina nagtomiast pielęgniarki bronią swoich racji. Ja natomiast jako przyszła pielęgniarka uważam że ten zawód jest bardzo odpowiedzialny i niedawno rodziłam dziecko i tez bardzo zawiodłam sie na pielegnirkach które oglądały telewizje i tez mimo ze je prosilam o pomoc to mi jej nie udzieliły i naraziły mi sie jeszcze w wielu innych sprawach ale byłam też w innym szpitalu gdzie napeawde widziałąm jak pilęgniarki zasuwają i nie maja nawet czasu pójść do toalety wiecznie są w biegu i nigdy nie odmówią pomocy. Wiec moje zdanie jest takie że nie ma co od razu naskakiwać na pielęgniarki bo to poprostu zależy od człowieka jak wypełnia swój zawód. A musze przyznać ze akurat jest wiecej tych takich pielęgniarek z powołaniem które zawsze spiesza z pomocą. Sama po uzyskaniu wykształcenia chce wypełniać swój zawód prawidłowo i zawsze nieść pomoc innym
dodano dn. 2012-01-13
po 5 latach studiów i 2 latach stażu 3200 na rękę.
dodano dn. 2011-11-20
Po 5 latach studiów 3200 na rękę z nockami. - Warszawa
dodano dn. 2011-09-15
praca po 5 latach studiów i ciągłym dokształcaniu za 1200-1500 zł? mój mąż bez wykształcenia po marnej szkole zarabia na rękę 1500zł. dodam też, że to praca z ludźmi, więc nigdy nie wiadomo co takiemu choremu odbije... straszne
dodano dn. 2011-09-09
Wyobrażacie sobie miłe pielęgniarki po 20h pracy w tym staniu przez 4h przy operacji i zjedzeniu kromki chleba?
dodano dn. 2011-08-19
jestem pielegniarka od 17 lat po5-letnim liceum medycznym zrobilam licencjat teraz ide na specjalizacje wiem ze robie to glownie dla siebie bo pensji mi nie podniosa .Obserwuje wszpitalu iz duzo dziewczyn sie uczy podejmuje wyzwania mimo iz nie ma z tego nic ,tylko satysfakcje Praca ta sama ,odpowiedzialnosc duza, zarobki stoja odkilku lat w miejscu.Pacjenci dziela sie na2grupy tych pokornych schorowanychgrzecznych(tym pomaga sie lepiej)itych ktorzy na wstepie przyjmuja poze TO MI SIE NALEZY ,PLACE SKLAdki .a trzecia grupa to rodziny pacjentow-nastawieni odrazu roszczeniowo zawod jest trudny trzeba ciagle pracowac nad sobai trzeba uczyc sie kontktowac z chorym bo to jest podstawa .aleciesze sie ze pracuje, ze robie to co lubie nieraz sie poplakalam oberwalam niesprawiedliwieale ogolnie to kocham swoich pacjentow
dodano dn. 2011-08-15
Przestań za przeproszeniem pieprzyć o" powołaniu", kurcze ciekawe kto rzucił hasło pt.-powołanie..... praca ta jest dla ludzi z określoną mentalnością. w guncie rzeczy jest męcząca psychicznie jeszcze bardziej niż fizycznie.... jestem dyplomowana pieleganirką....bo ja wiem, z ideii poszlam na te studia.. jestem mocno zaskoczona,zeby nie napisac "zdruzgotana" rzeczywistościa szpitala.... nalezy sobie zdac sprawe ze to instytucja powolana do leczenia nie PIELEGNOWANIA" i odpieprzyc sie od PIELEGANIREK, kazdy z pacjentow ma jakies wymagania, pełna smialosc do wyrazania swoich opini(czesto chamskich i wulgarnych).....kurde.....nie ma wogole porzadku jakiegos, jesli chorzy widza,że chce sie dla nich zrobic wszystko- doslownie- zeby im pomoc, ulzyc- DOSLOWNIE WINIA PO CHWILI ZA SWOJ pieprzony los taka pielegniarke, obarczaja, wykorzystuja pod kazdy wwzgledem, a jesli pieleganirka pozwoli sobie na dystans zmiazdza,ze zimna suka, wredna i nie wiadomo co....NA TYM ŚWIECIE WSZYSTKO JEST POMYLONE....
dodano dn. 2011-08-06
To jest straszne co się dzieje w tych naszych polskich szpitalach !! Wiem ,bo sama byłam niedawno w szpitalu (2 mies.) i nie jestem zadowolona z pracy pielegniarek! I nie mówcie mi ,że jak mam 14 lat ,to nie moge oceniac pracy dorosłych ! Uczę się i chcę iść na ratownika medycznego ! P.s U nas w szpitalu ,było tak ,ze jak leciał kevin sam w domu ,to wszystkie pieleginarki zasiadaly przy telewizorze ,podczas gdy moja koleżanka zalewała się krwią !! (*)
chcę studiować pielęgniarstwo głównie dla chęci pomocy innym... ale jak widzę jakie są zarobki to aż głowa mała.
dodano dn. 2011-07-05
a ja niedawno skonczylam studia z piel. i !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! szok.staralam sie, do kazdego pacjenta szlam z usmiechem, tlumaczylam kiedy pytali , za reke kiedy potrzebowali i mylam kiedy bylo trzeba nagroda za ciezka prace byla chwila kiedy zona/matka/etc. wychodzila z sali za mna i dziekowala mi ze jeszcze sa takie pielegniarki z powolania i to byly chwile o ktorych nikomu nie mowilam bo sa dla mnie wazne po to studiowalam pielegniarstwo wlasnie ...ale niestety pielegniarki mnie zrazily do zawodu twierdzac ze sie obijam. moje kolezanki piekly faworki dla pielegniarek.ps. czasami zdarzalo mi sie zjesc sniadanie o godzinie 17,kiedy to wracalam do domu...o co chodzi w tym zawodzie?myslalam ze jestem dla pacjenta a nie pokaz pielegniarkom i wlasciwie to nie wiem co pokazac i po co te faworki...boje sie isc do pracy,nie zniose tych wrednych babsztyli, ktore mowia'wez go pierdolnij pod sciana" az mi mi praktykantce bylo wstyd...ja rozumiem ze pielefniarek jest malo ze zmeczone bo zawod ciezki ale na Boga to sa ludzie chorzy zagubieni postawmy sie w ich sytuacji!
Chociaż pielęgniarką nie jestem, to mam do czynienia, właśnie na co dzień z pielęgniarkami pracującymi na oddziałach szpitalnych, więc moja opinia w żadnym wypadku nie jest wyssana z palca.Organizuję co jakis czas,w zasadzie z własnej inicjatywy szkolenia dla nich, aby błędów które popełniają było jak najmniej, (nikt mi za to dodatkowo nie płaci !). Sprawy które wyjaśniam własnie podczas szkoleń,powinny byc oczywiste dla pań po studiach. Wniosek : jak widać nawet studiowanie, a studiowanie ze zrozumieniem, to wielka róznica...
dodano dn. 2011-05-15
Teraz żeby zostać pielęgniarką także trzeba ukończyć akademie medyczna, czyli bez wyższego wykształcenia nie mozna zostać pielęgniarką..A pielęgniarki, które są po liceach medycznych także musza podwyższać swoje kwalifikacje..także specjalzacje ciesza się coraz większym powodzeniem.studia na pielęgniarstwie także nie należą do najłatwiejszych, a dodając do tego jeszcze 4200 godz. zegarowych zajęć praktycznych w ciągu trzech lat, wychodzą bardzo cięzkie studia..ten kto nie pracuje w pielęgniarstwie, w oddziale szpitalnym nie powinien się wypowiadać, że narzekanie na zarobki to lekka przesada, ponieważ wydaje mi się, że w ogóle nie pojmuje na czym ten zawód polega.
Szanowne Panie Pielęgniarki Jestem pracownikiem laboratorium,ściśle rzecz biorąc diagnostą laboratoryjnym. Z całym szacunkiem do Waszego zawodu, ale z tym narzekaniem na zarobki, to lekka przesada, fakt praca z pewnością cięzka, ale moja również do łatwych nie należy, zwłaszcza na mikrobiologii. Zarabiam netto 1100 zł, czyli jest to jałmuzna a nie pensja. Zeby poszczycic sie takimi własnie zarobkami, należy ukończyc analityke medyczną na Akademii, lub Uniwersytecie Medycznym. Wiedza jaką należy pochłonąć, równa jest kierunkowi lekarskiemu (wcale nie przesadzam!), a pensja no cóż, nie będe powtarzać.... Ponadto odpowiedzialnośc zawodowa ogromna !!! Wiem ze kazdy broni własnego nosa, taka juz nasza zwierzęca natura... ale ręce mi opadają kiedy pani pielęgniarka, nie potrafi, opisać jak należy butelki z bulionem, na posiew np. krwi itp.Na moje pytanie, kiedy pobrany został mocz na posiew?,(ponieważ na skierowaniu nie było to odnotowane !!! ), to cytuje stwierdziła " nie wiem , ale chyba w tym tygodniu ", po prostu KOSZMAR !!!. W naszym szpitalu, pielęgniarki, sa strasznie oburzone swoimi zarobkami, mnie oburza ich poziom NIEWIEDZY. Ja musze miec wyzsze wykształcenie,jeszcze lepiej gdy ukończona jest tez specjalizacja, a z pielegniarkami jak na razie różnie to bywa...
dodano dn. 2011-04-15
Do "studentka"-co to za stwierdzenie, że "płaci się za prace a nie siedzenie i popijanie kawy przez cały czas"? jeżeli pielęgniarka ma przerwe to nikomu do tego ze siedzi i pije kawe. Jest to bardzo ciężki zawód, a także bardzo niedoceniany przez zacofane polskie społeczeństwo. Wynagrodzenie pielęgniarki, jest o wiele za niskie, w stosunku do wykonywanej przez nią pracy. Ja sama pracuje na internie i niejednokrotnie zdarzało się, ze sama musiałam podejmować decyzje, jaki lek podać i co zrobić w sytuacji zagrożenia życia pacjenta, więc proszę tu nie pisać głupot, że "nie tylko ona mają ciężką i odpowiedzialną prace z niedużymi zarobkami". Zawód pielegniarki jest jednym z najbardziej odpowiedzialnych zawodów, bo od podejmowanych działań zależy ludzkie życie! Teraz żeby zostać pielęgniarka trzeba skonczyć ciężkie studia, połączone z miesiącami ciężkich praktyk. Pielęgniarka nie może być już postrzegana jako pani od pampersów. Jest samodzielnym praktykiem, osobą wykształconą i pełną pasji do swojego zawodu. Za taką pracę zarobki w Polsce są o wiele za małe. Pielęgniarki górą!
dodano dn. 2011-03-28
Z mojego doświadczenia, pielengniarki są sfrustrowane swoimi obowiązkami. No cóż trzeba było się zastanowić nad wybraniem zawodu bo nie tylko ona mają ciężką i odpowiedzialną prace z niedużymi zarobkami... A nie da się ukryć że mam koleżanki które wybrały właśnie ten zawód bo wiedzą że za granica dobrze zarobią, a jak nie wyjadą to będą się potem wyładowywać na bogu ducha winnych pacjentach w polsce. A to że jest za mało pielengniarek ... hym ... płaci się za prace a nie siedzenie i popijanie kawy przez cały czas. Gdyby robiły co do nich należy to okazało by się że jest ich za dużo. Moi dziadkowie sa bardzo schorowani w przeciągu ostatnich paru lat mieli kilka operacji i widziałam jak potrafią pracować w szpitalach. Jak ktoś na prawde pracuje to nie ma czasu na wyrzywanie się na pacjentach. Naprawde pracuje sie w szpitalach specjalistycznych które maja renome na całą województwa - nalepsza opieka jest w szpitalu onkologicznym w gliwicach! polecam pielengniarką z szpitali we Wrocławiu zeby pojechały i zobaczyły co znaczy peraca
dodano dn. 2011-01-15
Ja jestem pielegniarka w USA i chcialabym pracowac w wakacje w Polsce na dwa miesiace- co powinnam zrobic zeby byc zatrudnina przez polski szpital??? Jestem mila navet w nocy dla moich pacjentow! No fact pracuje na intensyvnej terapi a tu wiekszosc moich pacjentow jest nieprzytomna- no tak normalnie tez jestem mila- to zdaje sie byc duzym wymaganiem czytajac z kometarzy
dodano dn. 2010-12-12
Do Grażyny - może sama jesteś jędzą i nie da się z Tobą dogadać. uśmiech na twarzy pacjenta i poproszenie o pomoc a nie postawa roszczeniowa - "bo mi się to należy" potrafi zdziałać cuda.
dodano dn. 2010-08-20
Ooo ja już dobrze znam takie panie, którym wiecznie nic nie pasuje, a personel szpitala traktują jak służbę. Jest za mało pielęgniarek żeby nadskakiwały każdej paniusi. Owszem zdarzają się niemiłe pielęgniarki, ale czasami jest też tak, że to pacjent wyprowadza nas z równowagi i wtedy rzeczywiście można do siebie zrazić nawet najmilszą dziewczynę.