Lakiernik samochodowy
Lakiernik samochodowy - opis
Informacje o wybranym zawodzie (Lakiernik samochodowy)

O zawodzie lakiernika samochodowego


Mówiąc najprościej lakiernik samochodowy zajmuje się malowaniem pojazdów. To jednak zbyt ogólna i niedokładna definicja. Chcąc uczynić ją bardziej precyzyjną należy doprecyzować, że jego praca polega na przeprowadzaniu remontów i renowacji powierzchni nadwozi samochodowych. Nie da się bowiem ukryć, że pomalowanie pojazdu w całości nie byłoby zbyt mile widziane przez kierowcę, który oddał swój ukochany wóz do warsztatu.

Zasadniczo lakierników dzielimy na tych, którzy pracują w warsztatach i tych, zatrudnionych w fabrykach samochodów. Niestety w tym drugim przypadku ludzi coraz częściej zastępują maszyny.

Przeciętny użytkownik czterech kółek najczęściej styka się z lakiernikiem pracującym w warsztacie. Wbrew pozorom jego praca jest trudna i wymaga nie tylko cierpliwości, precyzji, ale też niemałych umiejętności. Dlatego czynność lakierowania właściwego jest wykonywana przez nielicznych. Większość zatrudnionych w warsztacie pracowników wykonuje wyłącznie czynności wstępne, takie jak wygładzanie nadwozia z chropowatości czy malowanie podkładowe. Lakierowanie właściwe jest powierzane fachowcom o najwyższych kwalifikacjach i doświadczeniu. Miejscem ich pracy mogą być specjalistyczne kabiny lakiernicze zaopatrzone w pistolety pneumatyczne.

Jednak najbardziej powszechne zadanie powierzane lakiernikom to naprawa lakiernicza. Uszkodzenia nadwozia w wyniku stłuczek czy zarysowań wymagają kontaktu z tym właśnie specjalistą. Musi on zatem opanować także trudną sztukę wyrównywania nadwozia (często pofałdowanego po naprawie blacharskiej) przy pomocy mas uszczelniających i polerowania. Na takie uzdatniane blachy należy potem wielokrotnie nakładać lakier. Mało tego. Bardzo często zdarza się, że samochód trzeba po części rozmontować w celu oczyszczenia z brudu i rdzy lakierowanych części i zabezpieczenia przed nieplanowanym lakierowaniem pozostałych (np. lamp, siedzeń). Obecnie w dobie masowo wzrastającej liczby „automobili”, remontów związanych z Euro 2012 i wynikających z tego wszelkich możliwych utrudnień drogowych lakiernicy na pewno będą mieli pełne ręce roboty. Stłuczek na pewno nie zabraknie.


Zarobki lakiernika samochodowego


Posiadając fach lakiernika można zatrudnić się w warsztacie lub fabryce. Istnieje oczywiście także możliwość założenia własnego biznesu, ale bez doświadczenia i ugruntowanej pozycji wystartować trudno. Średnia płaca lakiernika w 2007 roku wynosiła 2800 zł netto. Najniższe wynagrodzenie wynosiło 1300 zł a najwyższe 8100 zł netto.

Zobacz również:

Komentarze (51)
Lakiernik samochodowy lub proszkowy bez znajomości j. niemieckiego do pracy w Niemczech - darmowe zakwaterowanie, wynagrodzenie 1600 - 2100 € netto "na rękę". Wymagane doświadczenie i swój samochód. rekrutacja@wincklerpersonal.pl
Poszukuję wykwalifikowanych lakierników samochodowych z wynagrodzeniem 50$ za godzinę. Praca na terenie Kanady (Toronto). Więcej informacji drogą mailową: praca-kanada@poczta.pl
Pomocnika lakiernika zatrudnie na Wyspach Owczych. Bilety lotnicze zakwaterowanie oplaca pracodawca. pyton79@tlen.pl
zarobki na slasku na umowie najnizsza krajowa do reki dostajesz od accordu najmniej 50 zl za elemnent. najwiecej 100 za poklepany element. skur..le na ubezpieczeniach ciagna hajs a my jeb..my za drobne jak frajerzy. polacy to frajerzy taka prawda. a za granica polak dostanicje wiecej niz mieszczuch poniewaz polacy najlepiej w europie naprawiaja samochody. wyjezdzajcie i budujcie godne zycie..
Witam, poszukuję Lakiernika samochodowego do pracy w Niemczech; praca na 2 - 3 miesiące, z możliwością przedłużenia, dobra stawka za godzinę; praca legalna, w oparciu o umowę o pracę, oferuję pomoc w załatwieniu formalności. Proszę o kontakt tylko osoby znające w stopniu komunikatywnym język niemiecki i posiadające prawo jazdy oraz min. 2 lata doświadczenia w pracy w zakładzie lakierniczym. Nr tel: 660 094 991
Ogloszenie z Wysp Owczych jest nieaktualne . Jestesmy bardzo zadowoleni z pracownikow z polski .
witam od 1992roku jestem lakiernikiem samochodowym wszyscy prywaciarze chcieli by pracować ...ale zapłacić już nie chcą . nproduktowali lakierników na pęczki i załatwili wszystkich
dodano dn. 2013-06-19
witam , szukam2pracownikow lakiernika samochodowegoi blacharza w jednym z doswiadczeniem . wyjazd na wyspy owcze , wynagrodzenie ok 9000-11000 zl miesiecznie . z mieszkaniem i samochodem do dyspozycji .prosze o kontakt sms - koszt rozmowy jest bardzo wysoki . podaje 00298595064 sabina
jestem w OHP i teraz ide na praktyki lakiernika bede cos mial po tym ?
Szacun wielki dla lakiernikow. sami jestescie sobie winni. w sremie wielkopolska ceny elementu zaczynaja sie 150 zl
Ja lakierowałem 21lat za 1600zł nie mam już żołądka i chorą wątrobę tyle mi wyszło.....kontakt z chemią
3600$ netto miesiecznie,zadnych swiadczen socjalnych
W Polsce opłaca się byc lakiernikiem jeśli; mieszkasz z mamą tatą,nie masz zamiaru brać kredytów, budować domu, kupować mieszkania, i jeśli masz rodzine to odpuść sobie długie wakacje/ja35 mam własny dom(drewniany)rodzine, auto z 96r sypie się,kredyty na dom i niestać mnie zabrać rodziny na 1tdzień wakacji nie mówiąc o skączeniu domu a jestem lakiernikiem od 10lat zarobki ok3tys
Noto wkoncu jak jest z tym lakiernikiem oplaca sie czy nie???
witam pracuje w norwegii jako blacharz od 4 lat na poczatku przyjechalem przez posrednika i pracowalem 2 lata przez niego zarobki na poczatku 160 nok na godzine po roku 170 nok za godz.teraz znalazlem sobie prace sam bez posrednika mala firma ja z szefem robie blacharke i 2 lakiernikow stawka 200 nok na godzine.nie ma nadgodzin ale moge robic prywatne roboty jak sa.powiem tak w norwegii sie nie napracujesz nie ma wymiany cwiartek czy podluznic lekka praca wymiana zderaka lampy czy blotniczka ramy uzywa sie od swieta zadko nie to co w polsce chandlasz auto powykrecane przywiuzl do naprawy i 2 tygodnie rama zajeta i huj z tego bylo pozdrawiam.
panowie 4 tysie z przodu to powinien być standard ja pracowałem jako lakiernik w angli tylko lakierowałem nawet przemywali za mnie 560 funa tygodniowo około 13-15 tysia na polskie miesięcznie zależy ile piątków wypadło w miesiącu a u nas jest lipa serwisy w marmurach a nas robią w chu...mam własny biznes i jakoś sie kręci ubezpieczalnie jakoś jeszcze płacą ale płaczą
drodzy państwo mam 17 lat i uczęszczam do szkoły zawodowej na kierunek lakiernik. Mam pytanie czy z tego zawodu da się wyżyć i czy łatwo dostać prace?
jak wam piszą że w Norwegi aż 21 tyś to niech kolega cwaniak powie że :im więcej zarobi tym więcej podatku od tego trzeba odprowadzić ,a ile trzeba za mieszkanie beknąć to też nie powiedział,chyba że w warsztacie śpi albo w przydrożnej budzie jak przybłęda , i na fasolce jedzie bo mięso tutaj jest bardzo drogie ,a jak odejmie jeszcze koszty podróży żeby żonkę raz na miesiąc zobaczyć to mu lipa wyjdzie
to ja szukam za granica ..moze sie uda..nie chce sie tu dalej meczyc
jakie 20 tys czlowiek charuje caly miesiac za marne 1500-2000 a wy tu mowicie 5 tys malo. hah
rozumiem kolego Matejko ze to brutto przed podatkami czy moze juz na reke????
witam,u nas na slasku w aso uczen 500 pomocnik 9pln na godzine lakiernik 2000 podsawy plus okolo 1000-2000 z procentu.warunki przyzwoite ale to nie znaczy ze sie nie nawachasz.prawda jest taka ze jak zrobisz 250-300godzin to sie uzbiera.ale za ta wiedze i utrate zdrowia to jest smiech.a karol ukonczyl pewnie studia za mamusi kase a teraz zyje z datkow od sw mikolaja i tatusia kieszonkowego co za cwel zenada.pozdrawiam wszystkich lakiernikow i namawiam do wyjazdu lub zmiany zajecia
kolego Matejko ale 21 tys brutto czy juz po podatkach????dzieki .....
jest wiele ofert blacharz lakiernik do Norwegi głównie przez pośrednictwa jakie śą koszty utrzymania jednej osoby tam na miejscu agencje oferuja 165 koron nor. cz ktoś mi powie?
Ja zarabiam w Norwegii 21tys zł.Ale pracuje 10h,wszystko zalezy od firmy i rejonu Norwegii.
aktualnie pracuję w jednym z wielu warsztatów blach.lak.i prawda jest taka ,że jak u prywaciarza robisz to się garba dorobisz,warunki pracy katastrofalne,co z tego że idealnie lakier położysz jak tyle syfu złapie a potem zdzierasz i po polerce gładkie jak kolano,bo filtry od roku nie wymienione,a to kompresor tak zasyfiony że z pistoletu pluje ,a to woda poleci co tam pracodawca ma w dupie,bo i tak podsumuje to przy kosztach i nawet się nie obejrzysz jak zarabiasz 4 stówy tygodniowo i to tylko wtedy jak wyprosisz materiały do pracy i w końcu dobry kolor w mieszalni dorobią,ale ten polak to głupi jest...ooojjjj i podkreślam jak ktoś na wszystkim oszczędza to i na Tobie drogi Lakierniku tez oszczędzi....(poszukiwania lepszego w toku:))
Jak ja bym miał pracować cały miesiąc za 4,5 , 5 tys ... to by moja rodzina z głodu zdechła... albo by nie była głodna ale byśmy wszyscy siedzieli przy świeczkach i nie pisał bym tego komentarza bo nawet komputera bym nie miał.
lakiernicy sa sobie sami winni przy sredniej cenie 350 zł za element gdzie koszty wygenerowania usługi wahają się w granicach 65%-95%(GRUNTY,PODKŁADY,SZPACHLEok40zł,PAPIERY 100szt. ok.100zł,NITROok30zł,ZMYWACZok20zł,ROZCIEŃCZALNIKIok40zł,PRĄD,OLEJ LUB GAZ,FILTRY DO KABINY I MASEK,AMORTYZACJA SPRZĘTU,opłaty ekologiczne itd ORAZ NAJWAŻNIEJSZE NASZE ZDROWIE.)SĄ skazani na bankructwo lub życie w nędzy,za granicą ceny za usługę są przy bardzo bardzo bardzo podobnych cenach wygenerowania jej są cztery razy wyższe stąd lepsze zarobki i stać ich na to żeby warsztat wyglądał jak warsztat i żeby pracownik otrzymał godne wynagrodzenie
ja jestem rozliczany od elementu z moim materiałem średnio 95zł od elementu ale muszę w miarę oszczędnie robić zarobki od3 do 5 tyś za średnio 7 godz dziennie
z tego co się dowiedziałem od znajomego który ma kolege w norwegi i pracuje jako lakiernik zarabia na czysto srednio od 14 do 17 tys zł miesięcznie .
a ile Piotrek w Norwegii blacharz lakiernik moze na czysto zarobic????zamierzam sciagac do europy wiec chcialbym wiedziec w jakim kraju najlepiej szukac roboty;dzieki
ja pracuje w serwisie i byłem na procencie super 4,5tysia zawsze, od kilku miesięcy zmienili system na przerób roboczo godzin maxxxx 3.000 to jest własnie nasza polska szukam pracy w norwegi bo kredyt sie sam nie spłaci !!!
Taa.4000zł chyba brutto.A jak nie brutto to netto,ale chyba tylko w Warszawie.Trochę znam te polskie realia.
ja jako uczeń na 2 roku dostaje 500zł. A pomocnik dostaje 2800zł a lakiernik ok 4000zł
czy jest szansa aby znalezc gdzies za granica(europa) prace na procencie???czy ktos z Was pracowal w tym systemie???i wogole w jakim kraju w naszym fachu mozna najlepiej zarobic???dzieki
a ty bałwanie myślisz że jesteś lepszym człowiekiem bo za biurkiem siedzisz za biurkiem to może każdy siedzieć ,tacy ludzie to lewusy zobaczymy za parę lat jak nie będzie fachowców,ja poza polską to zarobię cztery razy tyle co ty
ja wyciągam w miesiącu 3300 bez nadgodzin i szarpaniny, oprócz tego fuchy w warsztacie a jest ich sporo ,gdyz klijenci którym maluję autka zawsze mnie polecaja innym i oto w tym chodzi i tak to działa ze jesli do tego nie masz reki to nawet niska cena za element nic tu nie zdziała a tylko mozna sobie samemu niezlych kosztów narobić .Także jeśli ktoś nie ma pojęcia o malowaniu to lepiej niech się w to nie bawi,pozdrawiam kolegów po fachu
lakiernik a lakiernik to tez różnica dlatego takie różnice w płacach.jestem samoukiem(garazowcem) i ide do przodu jeszcze musze opanowac wode perfekt i bede szukał pracy o zarobkach minimum 4000zł na poczatek bo w takich warunkach jak robie i maluje swieze auta wychodzi mi to.ale ludzie chca jak najtaniej i orginał.a jak sie powie normalna cene to woli jechac do serwisu i tam zapłacic wiecej.a robota ta sama.TACY JESTESMY POLSKA
A ty Karol co po studiach menagerem jakimś jesteś?Nie ma o czym rozmawiać z ludzmi po zawodówkach i technikach?Znalazł się bohater.A po studiach to myślisz ile zarobisz?Znam ludzi po studiach z dwoma językami obcymi i pracują za marne 1100zl bo muszą zarobić na chleb i wcale się tym nie szczycą,ze są po studiach tak jak co niektórzy.IDIOTA
Widać, że po zawodówce jesteście tylko o kasie cały czas. A jak Wam śmierdzi to trzeba było iść na studia i za takie same pieniądze przy biurku siedzieć. Prawda jest taka, że z ludźmi po zawodówkach i technikach to nie ma nawet o czym rozmawiać bo za wiele do powiedzenia nie mają
u nas w jednym z OŚWIĘCIMSKICH warsztatów zarabiam 2100zł w zawodzie lakiernika,zamiast stawka iść w góre to idzie w dół.staż? 18 lat w zawodzie troche mnie nauczyło fachu ale te PIJAWY-pracodawcy nie doceniają tego i W dupie mają pracownika,dla nich liczy sie to co mają dla siebie w sejfiku. JEŚLI nie będziesz robić fuch lub nie założysz własnej FIRMY to gówno w tym zawodzie zarobisz i odparujesz jak NITRO z BOOLA.no chyba że zostawisz wszystko z tyłu i wyjedziesz za granice szukać chleba w tym zawodzie,a wiem że idzie zarobić i być docenianym w tym fachu przez zagranicznych pracodawców.
jestem lakiernikiem od 1986roku - (szkola) kariera od ucznia po tytul mistrza. Doswiadczenie w kraju i za granica (DE) samochody osobowe i dostawcze a ostatnio ciezarowe i autobusy, certyfikaty i szkolenia (STANDOX,SIKKENS,SPIES HECKER I INNE), praca w warsztatach rzemieslniczych i ASO. Szkole uczniow,co jeszcze? Dużo tego i co z tego? Zarobki - przyzwoite ale nie takie jakie powinienem miec. Daleko nam do plac w EU, zastanawia mnie jednak czy warto, czy praca w stalym kontakcie z chemia jest tego warta? A co z chorobami zawodowymi i ich nastepstwami - czy ktos o tym mysli przed podjeciem pracy lakiernika? Dobrze ze dzieki kontaktom z wieloma ludzmi mam ten luksus ze moge robic fuchy "wybrane" tzn dobrze platne a malo pracowite. Nie ma miodow nawet w ASO - pozdrawiam.
asterix no co ty pomidory zbierałeś w Holandii.Ty lakiernik z certyfikatami no bez jaj za jaką kasę.Weź dobrze poszukaj na internecie ofert pracy zagranicą.Gwarantuję,że znajdziesz coś na pewno.Wielu ludzi boi się trochę wyjechać,ale potem dopiero poznasz co to normalne i bezstresowe życie.Niektórzy martwią się,że nie znają języka,ale nie zawsze musisz go znać. Ja pracowałem najpierw w UK celowo aby poznać język,który znałem wtedy w podstawach.Płaca 1500 podstawa do 2000F na rękę(wiadomo nadgodziny jakieś+bonusy)także min.1000F spokojnie odkładałem przy dostatnim życiu.I następny certyfikat mi dali w Anglii.Ale łaski nie robią po tym co tam pokazałem.Potężna firma.W Polsce nawet takich nie ma. Z resztą z tego co ja zauważyłem. W POLSCE POPRAWA FINANSÓW NASTĘPUJE TYLKO WTEDY GDY ZAGROZISZ,ŻE ODEJDZIESZ. A TAK SAMI PRACODAWCY OD SIEBIE NIGDY NIE ZAPROPONUJĄ CI PODWYŻKI !Taka prawda.Dlatego nie dajcie się dymać. Ja nawet za granicą walczyłem czasem o swoje. Pozdrawiam wszystkich kolegów po fachu.
ja pracuje serwisie 3marek. wyciągam 2300,lakieruje i przygotowuje, mam certyfikaty Sikkens i dupont.warunki pracy w porównaniu z nieautoryzowanymi warsztatami są kosmiczne ale za tą pensje ciężko mi utrzymać rodzine, niewspomne o jakichś innych możliwościach. po pracy dorabiam fuchami tak jak wielu żeby coś w życiu mieć. 10 lat zajmuje się lakiernictwem i niema dla mnie żeczy niemożliwych w tym zawodzie, jednak w polsce ciężko za umiejętności ,wiedze i jakość dostać dobrą płace. dlatego szukam pracy za granicą, oczywiscie w zawodzie.mieszkałem już 2lata w hollandi i zbierałem pomidory ,praca ciężka i bylejaka ,ale za tam zarobione pieniądze niemusiałem się martwić na czym zaoszczędzić a czego niekupić. zawód lakiernika jest trudny ale bardzo opłacalny za granicą granicą. wpolsce marnie płacą!!!!!!!!!!!!!!!
Ja wcześniej bawiłem się w Anglii teraz jestem w Norwegii,planuję za jakiś czas popracować w Danii.Oczywiście interesują mnie serwisy,a nie jakieś warsztaciki.Odnośnie płac w Polsce z tego co widzę np.u nas na Sląsku to max.3 tys. netto.Płaca widać zależy od regionu z jakiego jesteśmy,co jest nie do pomyślenia w innych krajach Europy.Z resztą co tu dużo mówić polskie realia.Hehe.A kolegom po fachu życzę z całego serca wyjazdu.Bo mało,że praca na luzie to jeszcze pieniądze nieporównywalnie lepsze,nie mówiąc o socjalu na rodzinę itp. Lakiernictwo jest trudnym zawodem i chyba wypada w tym fachu dobrze zarabiać.Pozdrawiam.
W Polsce mażą tymi kredkami sobie sami ludzie po samochodach dopóki się da. Czasem ktoś podjeżdża dobrej marki autem, widać, że nie biedny, a jednak samochód już po iluś tam domowych naprawach. Dopiero jak ma wypadek to odda do pomalowania. Ale oczywiście tylko tam gdzie po wypadku bo na cały to już szkoda kasy
Powiem wam ze tu w polsce jest totalna żenada ja pracuje w salonie na powznym systemie Glasurit wszystko sami robimy z dorobieniem koloru po sama polerke i zarabiam1900zł to jest dopiero śmiech na sali i zgodze sie z kolegami tutaj ze 4rka powinna być z przodu przy wypłacie to jest śmierdzacy zawod ale idzie z tego wyzyc!!! pozdrawiam
Ja pracowałem w norwegi zalozyłem sobie tam mały zakład i spokojnie zarabialem na czysto nawet 20 tyś miesięcznie.aktualnie pracuje w polsce [sprawy rodzinne]i zarabiam 3 tys ..to jest śmieszne .!jako fachowcy powinniśmy mieć najmniej 5tyś,.
W Polsce to zależy gdzie się pracuje i trochę szczęścia trza mieć.Dlatego już nie pracuje dla Polskich firm .Powód ? - warunki pracy !!! -płaca :-) 3razy więcej - i najważniejsze atmosfera w pracy z wszystkimi - nie szuka się oszczędności lecz najwyższej jakości - Kto raz spróbuje ten będzie mieć opory aby znów zacząć pracę u kogoś w Polsce
ej Dale nie wiem czy Ty nie posuwasz się za daleko w opiniowaniu. Bardzo mnie to cieszy że zarabiasz 4 tysiące. Ja lakieruję w salonie ......... dwóch marek i dostałem 1100 zł. (żal) może i jestem frajerem powinienem walnąć drzwiami i wyjść ale tam jestem (jeszcze), choć przyznam że po zobaczeni ile zarobiłem sprawdziłem oferty pracy. Żenada i przykro mi z tego powodu - jednak nie jestem frajerem tylko ..... pracodawca jest nim, gdyż w pewnym dniu obudzi się z ręką w nocniku :) pozdrawiam
to 1300 zł też wydaje mi się śmieszne, ja mam ponad 6 i nadal mi mało tylko z tym że za granicą robie...