Pełna treść komentarza:
w poważnej firmie, w garniturku, z nadgodzinami i permanentnym stresem, wyciągałem 3000-3200 PLN. Z góry patrzyłem na kolesi w drelichach, z usmarowanymi rękoma. Dziś pracuję na gąsiennicowym NOBASIE przy przewiertach i pracach w szalunkach. Chodzę w drelichu z usmarowanymi rękoma i śmieje się z siebie, bo zarabiam 3500-4000 PLN bez nadgodzin;) 10 godzinek dziennie, bez stresu i wracam do domu uśmiechnięty. Nieraz warto zdjąć garnitur i usmarować sobie czasem rączki.
Komentowane zawody